Szok w polskiej gminie. Wójt nie wiedział, że nadal piastuje urząd

Do kuriozalnej sytuacji doszło w gminie Lubrza w województwie opolskim. Nowo wybrany wójt złożył rotę przyrzeczenia niezgodną z ustawą. W praktyce oznacza to, że ślubowanie przed radą było nieważne, a wójtem nadal pozostawał dotychczasowy włodarz. Samorządowiec, który przegrał wybory, nie wiedział jednak, że przez cały czas nadal sprawował urząd.

Kwietniowe wybory samorządowe wyłoniły nowego wójta w gminie Lubrza. Decyzją mieszkańców dotychczasowy włodarz Mariusz Kozaczek po trzech kadencjach musiał ustąpić Damianowi Drabikowi.

Zgodnie z przepisami prawa nowo wybrany wójt obejmuje urząd dopiero z chwilą złożenia ślubowania przed radą gminy. Treść przyrzeczenia wskazuje ustawa o samorządzie gminnym z 8 marca 1990 roku.

7 maja przed wybraną w kwietniowych wyborach radą gminy Damian Drabik złożył uroczyste ślubowanie i – jak wszyscy myśleli – objął urząd wójta gminy Lubrza. Okazało się jednak, że wypowiedziana przez niego treść przyrzeczenia była niezgodna z ustawą.

– Realizując czynności nadzorcze co do uchwał, które podejmowane były w czasie pierwszej sesji Rady Gminy Lubrza, organ nadzoru stwierdził, że nowo wybrany wójt gminy złożył rotę ślubowania o treści niezgodnej z brzmieniem art. 29a ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym – informuje rzecznik prasowa wojewody opolskiego Kinga Tokarz.

– Objęcie obowiązków przez wójta następuje dopiero z chwilą złożenia wobec rady gminy ślubowania o treści wskazanej w tym przepisie – dodała.

23 maja wybrany w kwietniu wójt gminy Lubrza ponownie złożył ślubowanie, tym razem już zgodne z przepisami prawa. Jednak do tego czasu włodarzem miasta nadal pozostawał jego poprzednik, o czym sam zainteresowany nawet nie wiedział.

– Dowiedziałem się, że do wczoraj byłem wójtem gminy Lubrza, choć wybory miały miejsce ponad miesiąc temu. Mam tylko nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł, żeby domagać się ode mnie odpowiedzialności za działania urzędu w tym czasie – oświadczył Mariusz Kozaczek.