Włodzimierz Czarzasty w porannej rozmowie na antenie radia RMF FM stwierdził, iż sprawy śmierci księdza Jerzego Popiełuszki nie należy łączyć z komunizmem. Dodał również, iż nie zgadza się z wyborem wielu obywateli, głosami których do Sejmu dostały się osoby o poglądach, które “nie powinny być reprezentowane”.
W trakcie rozmowy szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej stwierdził, że w Polsce “nie było nigdy komunizmu”, a najgorszy czas dla Polski miał trwać od zakończenia działań wojennych do 1956 roku. Nie widział w tym jednak winy ówczesnych władz działających pod przywództwem Bolesława Bieruta, gdyż za złą sytuację miały wówczas odpowiadać postanowienia uzgodnione w ramach konferencji w Jałcie oraz Poczdamie. “Co to za komunizm był?” – pytał ironicznie Czarzasty, któremu dziennikarz prowadzący przypomniał, iż w czasach PRL były okresy, kiedy ludzie byli po prostu mordowani. Jako przykład podał obchodzoną kilka dni temu rocznicę śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
– Niech pan jednego z drugim nie miesza (…) To szef PZPR zamordował Popiełuszkę, czy po prostu bandyta? – pytał przewodniczący SLD.
Czarzasty nie do końca jest zadowolony z wyników wyborów parlamentarnych. Szef SLD nie zgadza się w wyborem wielu obywateli, przez których, jego zdaniem, do Sejmu dostały się osoby o poglądach, które “nie powinny być reprezentowane”. Dziennikarz próbował się dowiedzieć o powód takiej opinii lewicowego polityka, jednak ten odpowiedział jedynie, iż te poglądy “są złe”.