Szef Rheinmetallu przyznał, że Niemcy chcieli wysyłać broń Rosji

Szef koncernu zbrojeniowego Rheinmetall przyznał, że rząd Angeli Merkel chciał wysyłać broń Rosji. Pokrzyżowała te plany dopiero aneksja Krymu.

Niemcy to jeden z największych producentów broni na świecie. Kanał n-tv poinformował, że w 2014 roku rząd Merkel chciał, żeby niemieckie koncerny zbrojeniowe eksportowały broń do Rosji. „Przed rokiem 2014 mieliśmy intensywne dyskusje z rządem federalnym, czy powinniśmy naprawdę współpracować z Rosją” – cytuje słowa Armina Pappergera, szefa koncernu Rheinmetall.

Według Pappergera rząd Merkel mocno wspierał Rosję z powodu dostaw gazu i walki tego państwa z ISIS. W wywiadzie dla Frankfurter Allgemeine Zeitung powiedział, że wielokrotnie dopytywali, czy wysyłanie broni Rosji to na pewno dobry pomysł, ale zawsze im mówiono, że powinni to zrobić.

Rząd Niemiec zrezygnował z tego pomysłu dopiero po aneksji przez Rosję Krymu. Ówczesny minister gospodarki miał zadzwonić i zażądać zatrzymania dostaw. Zdążyli to zrobić zanim cokolwiek zostało wysłane. Niemcy mieli też wpłynąć na Francuzów, by ci nie wysłali do Rosji swoich śmigłowców.

Jakiś czas temu wyszło jednak na jaw, że już po inwazji na Ukrainę, do czerwca zeszłego roku, spółka córka Rheinmetall MS Motorservice sprzedawała do Rosji silniki. Papperger stwierdził, że sprzedawali części na rynek cywilny – tłoki, filtry powietrza itp. – i chodziło o tak małe dostawy, że początkowo o nich nawet nie wiedział. Dodał, że zatrzymano je jak tylko wyszły na jaw.