– My pokazujemy stan faktyczny i bijemy na alarm; jeżeli nie podejmiemy działań, Polska będzie miała taki problem, jak mają państwa zachodu Europy – tłumaczył na konferencji prasowej w Sejmie szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, odnosząc się do opublikowanego spotu partii.
PiS we wtorek opublikowało w mediach społecznościowych spot, w którym krytykuje rząd Tuska za politykę migracyjną. Na nagraniu widać m.in. osoby o ciemnym kolorze skóry, niektóre z walizkami, na przystanku lub peronie dworcowym; czasem są one przedstawione z czarnymi paskami na oczach. W spocie słychać także fragmenty wypowiedzi premiera mówiącego, że “Polska będzie beneficjentem paktu migracyjnego” oraz “nie będziemy za nic płacić i nie będziemy musieli przyjmować migrantów z innych kierunków, w polskich domach będzie lepiej”. Następnie słychać pytanie lektora: “Czemu się nie uśmiechacie?”.
Spot wywołał ostre reakcje m.in. internautów, którzy zarzucają partii, że materiał może doprowadzić do ataków na tle rasistowskim. O nagranie pytany był w środę podczas konferencji prasowej szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Według polityka PiS “to jest pokazanie stanu faktycznego, a stan faktyczny jest taki, że mamy kryzys migracyjny na naszej wschodniej i zachodniej granicy, a (premier) Donald Tusk nic w tej sprawie nie robi, więcej – będąc w tym głównym nurcie Unii Europejskiej doprowadzi do tego, że ten kryzys zostanie spotęgowany”.
– Zgłaszają się do nas ludzie zaniepokojeni, np. z woj. podlaskiego, którzy mówią o tym, że narasta problem nielegalnej migracji – powiedział Błaszczak.
Zdaniem szefa klubu PiS czekają nas takie zdarzenia, jakich świadkami są mieszkańcy zachodu Europy. “My nie chcemy, żeby Polska zmieniła się w piekło, jakim są dzielnice niektórych miast na zachodzie Europy. Dlatego żądamy stanowczych działań ze strony władzy” – podkreślił polityk PiS.
Wtorkowy spot Prawa i Sprawiedliwości wywołał nie tylko oburzenie internautów, ale i polityków koalicji rządzącej. Politycy partii Razem: wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, lider partii Adrian Zandberg oraz poseł klubu Lewicy Maciej Konieczny poinformowali we wtorek, że partia złoży zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez PiS przestępstwa; według nich spot PiS nawołuje do nienawiści na tle rasowym.
Z kolei zdaniem Kamili Gasiuk-Pichowicz (KO) “szerzenie nienawiści wobec przypadkowo sfotografowanych ludzi o innym kolorze skóry to goebbelsowska metoda budowania dla siebie poparcia”. “Perfidna, rasistowska propaganda PiS to zło w czystej postaci” – oceniła na platformie X.