Syryjscy rebelianci twierdzą, że Rosjanie zbombardowali cywili

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że rosyjskie lotnictwo dokonało ataku na rynek w mieście Maaret al-Numan w Syrii, w którym zginęło co najmniej 27 osób. Rosjanie zaprzeczają.

Maaret al-Numan znajduje się w prowincji Idlib, kontrolowanej nadal przez antyrządową opozycję i islamskich radykałów. Rząd w Damaszku i jego rosyjscy sojusznicy prowadzą w tej prowincji intensywną kampanię nalotów od czasu rozpoczęcia ostatniej ofensywy, co stało się pod koniec kwietnia.

W nalocie na rynek zginęło co najmniej 27 osób a 30 zostało rannych. Większość z nich stanowili cywile. Liczba ofiar może jeszcze się powiększyć – wielu rannych jest w stanie krytycznym, ratownicy obawiają się również, że część obecnych na rynku została uwięziona pod gruzami.

https://twitter.com/worldonalert/status/1153241247483609090?s=20

Rosyjskie Ministerstwo Obrony zaprzeczyło jakoby to ich samoloty dokonały tego ataku. Według oficjalnego oświadczenia informacje o udziale Rosjan w nalocie to oszustwo a rosyjskie siły powietrzne nie przeprowadzały w poniedziałek żadnych misji w tamtym rejonie.

Idlib na północnym zachodzie Syrii to ostatnia duża twierdza rebeliantów. Bardzo silna jest tam również obecność islamistów z Al Kaidy i innych radykalnych organizacji terrorystycznych. Według Amerykanów przebywa tam od 20 do 30 tysięcy islamskich terrorystów. Eksperci obawiają się, że Idlib może stać się zalążkiem kolejnego Państwa Islamskiego.

Siły rządowe oraz ich rosyjscy sojusznicy rozpoczęły ofensywę na Idlib pod koniec kwietnia, pomimo wcześniejszej umowy z wspierającą opozycję Turcją która ustalała wokół prowincji strefę buforową. W krwawych walkach zginęło już ponad 2 tysiące osób a setki tysięcy musiało opuścić swoje domy. Przedstawiciele opozycji od dawna oskarżają rząd i Rosję o to, że celowo atakują cywili aby ich zastraszyć.

Szacuje się, że od początku wojny domowej w Syrii w 2011 roku życie po obu stronach straciło już ponad 370 tysięcy osób.