Jarosław Gowin znowu znalazł się na cenzurowanym u swoich partnerów ze Zjednoczonej Prawicy. Tym razem nie chodzi jednak o decyzje polityczne byłego wicepremiera, a zachowanie jego syna Ziemowita. Gowin junior postanowił zabłysnąć i nagrał piosenkę hip hopową w ramach w akcji #Hot16challenge2. Problem w tym, że utwór w wulgarnych słowach uderza w rząd wspierany w Sejmie przez jego ojca. Zastanawiać może też reakcja byłego ministra nauki na występ syna.
Bądźmy szczerzy, piosenka Ziemowita Gowina, nie przedstawia większej wartości artystycznej. To nierówny, pełen przekleństw i miałkiego tekstu utwór, którego nie zamierzamy nawet prezentować. Żeby mieć obraz tego, o czym mówimy, zacytujemy jedną zwrotkę dziełka:
“Wykurzycie? Tych pajaców na górze. Czas już nadszedł na społeczną burzę. Rządzi nami Zjednoczona Prawica. Mnie już od tego strzela kur*ica” – rapuje Gowin junior.
Czyżby syn zapomniał, że członkiem Zjednoczonej Prawicy jest jego ojciec? A może piosenka, to wyraz młodzieńczego buntu przeciw tacie?
Nie chcemy wnikać w jego motywacje, tym bardziej, że nie robi tego nawet jego ojciec. Jarosław Gowin postanowił odnieść się do sprawy podczas rozmowy z Onet.pl
– Syn jest dorosły, nie komentuję – skwitował całą sprawę były wicepremier.