Świąteczne uroczystości zakończyły się tragedią. Przebrany za św. Mikołaja mężczyzna spadł z 24. piętra.
Zdarzenie miało miejsce w Czelabińsku w czwartkowy wieczór. W mieście odbywał się wtedy świąteczny festyn. Jedną z jego atrakcji było to, że przebrany za Mikołaja kaskader miał efektownie zjechać na linie z 24-piętrowego budynku.
Gdy kaskader wyszedł na balkon ostatniego piętra, został oświetlony reflektorem. Wywołało to radosną reakcję zgromadzonego na ziemi tłumu, w którym była jego żona i dziecko. Jednak zamiast zjechać na linie, mężczyzna zaczął spadać. Próbował w locie chwycić za liny, ale mu się to nie udało. Spadł na pobliską przybudówkę i poniósł śmierć na miejscu.
Jak informują media, Mikołaj „w cywilu” był doświadczonym alpinistą. Przyczyną wypadku było najprawdopodobniej to, że pomylił liny zabezpieczające. Mimo wypadku uroczystość na placu nie została przerwana.