Węgry są tolerancyjnym krajem, w którym zgodnie z zasadą chrześcijańskiej otwartości każdy dorosły może żyć tak, jak chce – oznajmiła w środę minister sprawiedliwości Judit Varga, reagując na deklarację 13 państw UE krytykującą węgierską ustawę antypedofilską.
W przyjętej tydzień temu przez parlament Węgier ustawie zapisano m.in., że szkolne zajęcia podejmujące kwestie seksualności nie mogą propagować zmiany płci ani homoseksualizmu, a także że państwo chroni prawo dziecka do zachowania tożsamości odpowiadającej jego płci w chwili urodzenia. Ustawa przewiduje ponadto stworzenie ewidencji osób, które dopuściły się pedofilii i zaostrza kary przewidziane w kodeksie karnym za niektóre przestępstwa związane z pornografią dziecięcą nawet do 20 lat pozbawienia wolności.
13 państw UE podpisało we wtorek z inicjatywy Belgii, Holandii i Luksemburga deklarację, w której potępiono tę ustawę, oceniając, że ogranicza ona prawa homoseksualistów, i zaapelowano do Komisji Europejskiej o wykorzystanie ”wszelkich środków”, by zagwarantować poszanowanie praw wszystkich obywateli UE.
Varga powiedziała, że na darmo prosiła, by „razem przeczytać” tekst ustawy i by pokazano jej fragmenty naruszające prawa jakiejkolwiek grupy społecznej. Według niej krytycy ustawy pomijają fragmenty karty praw człowieka, gdzie zapisano, że rodzic ma prawo decydować, jakie wychowanie chce zapewnić swemu dziecku.
Zarzuciła też sygnatariuszom deklaracji, że nie pofatygowali się, by nawiązać kontakt z węgierskim rządem i uściślić sens słów oraz „rzeczywisty zakres zastosowania” ustawy.
Deklarację oprócz inicjatorów podpisały także Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Hiszpania, Irlandia, Litwa, Łotwa, Niemcy i Szwecja.