Maciej Stuhr został nominowany do nagrody Wiktor w kategorii “aktor”. Nie zamierza jednak pojawić się na gali, która ma być transmitowana przez TVP. Jednocześnie przyznaje, że nie otrzymał zaproszenia, ponieważ dla TVP jest “persona non grata”. Swoją absencję motywuje jednak inaczej. Jak twierdzi, nie chce brać udziału w imprezie telewizji, która “sieje nienawiść”.
Stuhr w dość emocjonalnym wpisie na Facebooku odniósł się do planowanej przez TVP gali Wiktorów: “(…) nie mógłbym z czystym sumieniem pojawić się na imprezce stacji, która sieje nienawiść, dzieli społeczeństwo, okłamuje każdego dnia miliony ludzi, stwarza i piętnuje rzekomych wrogów publicznych, niszczy pluralizm i wolność słowa!” – napisał aktor na Facebooku.
Post Stuhra był skierowany do Stinga, legendarnego muzyka i artysty, który ma uświetnić tegoroczną galę.
Zapowiedź przybycia jednej z największych gwiazdy światowej estrady na galę TVP już wcześniej wzbudziła niezadowolenie niektórych dziennikarzy, którzy z rozdania nagród próbują robić polityczną hucpę. Mariusz Szczygieł i Maciej Orłoś zwrócili się z apelem do artysty, by zbojkotował wydarzenie. Powód? Zadaniem Szczygła, występując w TVP, muzyk “autoryzuje i uwiarygadnia telewizję, która nie ma nic wspólnego z demokratycznymi wolnymi mediami”.
O tym, że “bojkot” ma wymiar polityczny najlepiej świadczy jego poparcie przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz, która na Twitterze podziękowała aktorowi za postawę.
Maciej Stuhr dziękuję za tę postawę ❤️ https://t.co/I3hKx8dnAr
— Aleksandra Dulkiewicz (@Dulkiewicz_A) March 25, 2022
Ciekawe, czy równie podobały się jej wcześniejsze popisy krakowskiego aktora? Śmieszyły nieśmieszne żarty o katastrofie rządowego tupolewa, porównywanie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej do mordowania Żydów podczas drugiej wojny światowej, czy choćby to, że przez kilka lat grał w hojnie opłacanym rosyjskim serialu “Bezsenność”, co przypomniał niedawno portal niezalezna.pl?