W środę w Kansas City doszło do strzelaniny podczas parady z okazji zwycięstwa lokalnej drużyny w Super Bowl. Policja ujawniła możliwe motywy – ale podejrzani nadal nie usłyszeli zarzutów.
W tegorocznym Super Bowl, finale ligi futbolu amerykańskiego NFL, wygrała drużyna Kansas City Chiefs. Z tej okazji władze miasta zorganizowały uroczystą paradę w pobliżu dworca Union Station. W jej trakcie padły strzały. Jedna osoba zginęła. Lokalna radiostacja KKFI ujawniła, że ofiarą była ich DJ Lisa Lopez-Galvan. Kolejne 22 osoby, w tym 11 dzieci, odniosły rany. Osiem osób jest w stanie krytycznym, siedem w ciężkim, a sześć odniosło drobne obrażenia.
Szefowa policji z Kansas City Stacey Graves ujawniła, że po strzelaninie policja zatrzymała trójkę podejrzanych, wszyscy byli niepełnoletni. Jeden z nich został już zwolniony, gdyż śledczy stwierdzili, że nie miał z nią nic wspólnego. Pozostała dwójka na razie nie usłyszała zarzutów. Graves wyjaśniła, że mają na to 24 godziny. Dodała, że współpracują z biurem prokuratora hrabstwa Jackson, by postawić im zarzuty, które będą skuteczne przed sądem.
Graves poinformowała, że motywy tej strzelaniny nadal są ustalane, ale śledczy nie znaleźli na razie żadnych powiązań z terroryzmem czy ekstremizmem politycznym. Ich zdaniem między podejrzanymi doszło do kłótni, podczas której sięgnęli po broń, a ofiary były trafione przypadkowo.