Prokuratura z Brukseli ogłosiła wyniki badania białego proszku, który miał trafić wraz z listem do premiera Belgii Alexandra De Croo. Okazało się, że była to groźna trucizna.
Na adres premiera Belgii Alexandra De Croo trafił w listopadzie list, który – jak się okazało – zawierał biały proszek. Wiadomo już, że była to strychnina. Pracowniczka biura premiera, która miała kontakt z toksyczną przesyłką, trafiła do szpitala.
Rzecznik prasowy belgijskiego premiera oświadczył, że premier oraz jego personel są zszokowani incydentem. Jednocześnie zapewnił, że hospitalizowana pracownica biura czuje się dobrze.
Śledztwo w sprawie groźnych przesyłek jest w toku.