Tę interwencję strażnicy miejscy z Ostrowa Wielkopolskiego będą wspominać długo. Zostali wezwani przez jednego z mieszkańców miasta, którego zaniepokoiły dźwięki wydobywające się z jednego z zaparkowanych samochodów. Okazało się, że w aucie utknął mały kociak.
Strażnicy miejscy od razu podjęli próbę skontaktowania się z właścicielem pojazdu, ale nawet po jego przybyciu na miejsce zdarzenia i dokładnym sprawdzeniu wnętrza samochodu, zwierzęcia nie udało się zlokalizować. Odgłosy jednak nie ustały
“Jak się ostatecznie okazało, kot nie wiadomo jak, ale wszedł pomiędzy belkę a tylny zderzak auta. Aby go stamtąd wydostać strażnicy musieli częściowo odkręcić ów element aby go uwolnić. Nie obyło się bez agresji ze strony dzikiego i zdenerwowanego kota ale ostatecznie maluch odzyskał wolność a właściciel pojazdu pozbył się pasażera na gapę który przekazany został pod opiekę pracowników schroniska i obserwację weterynaryjną.” – czytamy na oficjalnym profilu straży miejskiej na Facebooku.
Prześliczne stworzonko obecnie przebywa w schronisku.