Najnowsze wiadomości z kraju

Straszny język Tuska. Fatalne słowa na jego marszu nienawiści

Chcę wam uroczyście ślubować zakończenie wojny polsko-polskiej dzień po wyborach; jak się pogoni agresora, to już nie będzie powodu do wojny. Jesteśmy tu po to, żeby wygrać – podkreślił w niedzielę lider PO Donald Tusk na zakończenie “Marszu Miliona Serc”.

W niedzielę w południe na Rondzie Dmowskiego w Warszawie zebrali się uczestnicy zainicjowanego przez lidera PO Donalda Tuska “Marszu Miliona Serc”. Manifestanci przeszli ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską, Jana Pawła II aż do Ronda “Radosława”, gdzie na zakończenie wydarzenia ponownie głos zabrał lider Platformy.

“Chcę dzisiaj uroczyście ślubować nie tylko te cztery rzeczy – że zwyciężymy, rozliczymy, naprawimy krzywdy i pojednamy – ale chcę ślubować wam zakończenie wojny polsko-polskiej dzień po wyborach. Jak się pogoni agresora, to już nie będzie powodu do wojny” – powiedział Donald Tusk.

“Naszym programem jest Polska, którą przenieśliśmy w sercu przez te ciemne lata. Polska normalna. Ale przecież my wszyscy jesteśmy normalni, tylko trochę nienormalna okazała się przez te lata władza – działała wbrew wszystkim, najbardziej oczywistym narodowym interesom” – ocenił lider PO.

Stwierdził także, że PiS, który “zatruwa nam nasze powietrze, wody, ziemię, to nie jest Polska”. “Jak patrzę na cynicznych polityków, którzy świadomie zatruwają nasze rzeki, nasz Bałtyk, nasze lasy, to chcę wam powiedzieć: to nie jest Polska” – zaznaczył Tusk i dodał, że Polska to “czysta Odra, czysta Wisła, zielony las, a nie te sągi drewna, które wyjeżdżają do Chin, żeby jakaś szajka mogła zarobić grube pieniądze”.

Tusk zwrócił również uwagę w swym wystąpieniu na obecność podczas niedzielnego marszu “bohaterek Powstania Warszawskiego, bohaterów pierwszej Solidarności czy Jurka Owsiaka”. “Czy może być coś piękniejszego dla nas, że ci ludzie, którzy kilka razy ratowali Polskę, podnosili ludzi z kolan – ale tak na serio, a nie w partyjnym sloganie – są praktycznie bez wyjątku dzisiaj z nami” – mówił lider PO.

“Wszystko, co najpiękniejsze w naszej historii, co było prawdziwym bohaterstwem, prawdziwą solidarnością, prawdziwą miłością jest dzisiaj tutaj – symbolicznie lub fizycznie” – podkreślił Tusk.

“Dłużej nie będziemy się na to zgadzać, żeby ktoś nam to zabierał” – stwierdził. “Jesteśmy tutaj po to, by wygrać, nie po to, żeby manifestować. Wy jesteście armią do zwyciężania. 15 października musimy wygrać także dla naszych bohaterek. Nie możemy zmarnować ich poświęcenia i ofiar, ani Powstania, ani stanu wojennego – to jest nasz obowiązek i przywilej” – zaznaczył.

“Wiecie, kiedy tak trudno wyzwolić tę energię, ten potencjał, tę siłę, która w nas wszystkich drzemie? Kiedy karły rządzą wielkim narodem. Mówię o politycznych karłach, nie czepiam się centymetrów” – powiedział lider PO.

Zapowiedział, że po wyborach – jeśli wygra KO – “Polska będzie krajem szczęśliwych ludzi, Polki i Polacy będą dumnym narodem, nasze miejsce na ziemi będzie najlepszym miejscem na ziemi i nie będziemy potrzebowali do tego takiego heroizmu, jak nasze bohaterki z Powstania, jak żołnierze z Radosława, jak bohaterowie Solidarności”.

Zdaniem lidera PO tegoroczne wybory mogą być najważniejsze w historii Polski od 1989 r. “Jeśli nie będziemy skuteczni, to może być na lata ostatnie głosowanie. Kocham Polskę, życie bym był gotów oddać za moją ojczyznę, za przyszłość moich dzieci i wnuków, nie wstydzę się tego” – oświadczył Tusk. Podkreślił, że “Polska i Polacy zasługują na więcej”.

Źródło: PAP Autor: Delfina Al Shehabi, Marcin Chomiuk, Daria Kania
Fot. PAP/Paweł Supernak

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij