Do Internetu trafił film na którym widać, jak kierowniczka sieciowej restauracji Chipotle w St Paul, Minnesota, odmawia obsługi grupie czarnoskórych mężczyzn zanim nie udowodnią, że mają pieniądze żeby zapłacić za jedzenie. Obejrzały go miliony osób a kobieta błyskawicznie została zwolniona z pracy. Teraz okazuje się jednak, że najprawdopodobniej zostanie ponownie zatrudniona – wyszły bowiem na jaw dawne tweety „ofiar rasizmu” z których wynika, że faktycznie próbowali okraść restaurację.
W piątek 21-letni Masaud Ali napisał na Twitterze „Czy grupa młodych, powszechnie znanych afro amerykanów może dostać coś na ząb po długim treningu?” Dołączył do niego nagrany telefonem film na którym widać, jak kierowniczka restauracji mówi mu i jego kolegom, że muszą najpierw zapłacić za zamówienie bo „nigdy nie macie pieniędzy kiedy tu przychodzicie”. Filmik błyskawicznie rozszedł się po Internecie i wkrótce obejrzały go miliony osób. Ali jeszcze tego samego dnia zaczął udzielać wywiadów mediom w których twierdził, że razem z kolegami padł ofiarą rasizmu gdyż obsługa nie wymagała zapłaty z góry od innych, białych klientów.
Chipotle, bombardowana tysiącami gniewnych listów i twittów, zareagowała błyskawicznie. Już w sobotę podziękowali kierowniczce z St Paul za współpracę, a reszta pracowników została tradycyjnie skierowana na szkolenie z przeciwdziałania rasizmowi.
Na tym sprawa zapewne by się zakończyła – gdyby nie internauci. Część z nich postanowiła sprawdzić dokładniej o co poszło. I dogrzebali się do ciekawych twittów które zamieścił na swoim koncie wcześniej.
https://twitter.com/Masudaliii/status/1063308017133854725
Na przykład 15 lipca 2015 napisał „Dine and dash zawsze jest interesujące”. Dine and dash (ang. jedz i wiej) to slangowe określenie na praktykę uciekania po posiłku z restauracji bez zapłacenia rachunku. W inny twiccie zasugerował, że Chipotle już kilka razy padła ich ofiarą. „ Ta stary wydaje mi się że chipotle zaczyna nas podejrzewać stary. czy powinniśmy zmienić miejscówkę i cooo zrobimy z tą drugą rzeczą” – napisał w 2016. Rok wcześniej zamieścił na swoim twitterze wiadomość „ jak jesteś prawdziwym czarnuchem my <pójdziemy do> Applebees [inna sieć restauracji] zjemy ile damy radę i damy napiwek 20 centów miłej kelnerce a potem stamtąd sp****limy”.
Po tym, gdy internauci odgrzebali te tweety – i wiele innych podobnych – Chipotle wydała oświadczenie w którym stwierdziła, że zadziałała zbyt szybko w stosunku do swojej pracownicy. Decyzję o jej zwolnieniu podjęto na podstawie tego, co wiedziano tuż po incydencie i w świetle nowych informacji jej sprawa zostanie ponownie rozpatrzona. Jeden z internautów udowodnił jednak, że to kłamstwo – podzielił się listem od działu medialnego restauracji którego autorka jasno stwierdza, że restauracja była świadoma, że Ali kradnie w restauracjach, ale pomimo tego postanowiła zwolnić swoją pracownicę. Ostatecznie Chipotle przeprosiło swoją byłą pracownicę i zaproponowało jej ponowne zatrudnienie.
Sprawa ma jednak jeszcze jeden ciekawy aspekt. Okazało się bowiem, że Ali już raz został oskarżony o kradzież i sąd skazał go na wyrok w zawieszeniu. Zapewne nie trafi za nią do więzienia – do kradzieży bowiem tym razem nie doszło – ale na pewno sądowy kurator będzie mu się teraz dokładniej przyglądał.