Spuchnięty Putin dyszy podczas przemówienia. Choroba postępuje? Publicystyka

Spuchnięty Putin dyszy podczas przemówienia. Choroba postępuje?

Czy najbardziej znienawidzony obecnie człowiek na świecie, przestępca i zbrodniarz wojenny Władimir Putin stoi nad grobem? Ostatnie nagranie kremlowskiego bandyty nie świadczy dobrze o jego stanie zdrowia.

Światowi eksperci od medycyny coraz częściej zastanawiają się, czy Władimir Putin nie jest obłożnie chory. Każde kolejne wystąpienie zbrodniarza przyciąga uwagę kamer. Choć kremlowska machina propagandowa dwoi się i troi, by swojego przywódcę pokazać w jak najlepszym świetle, wiele wskazuje na to, że jego stan jest poważny. Pytania zaczęły pojawiać się już kilka miesięcy temu, gdy Putin ukrywał się za “siemiomilowym stołem”, a po niedawnym spotkaniu z Sergiejem Szojgu spekulacji jest coraz więcej. Ostatnie przemówienie kremlowskiego bandyty, jakie wygłosił w świetle kamer, tylko dolało oliwy do ognia.

Dyszący, sapiący, jąkający się i wyraźnie opuchnięty Putin, po raz kolejny pokazał się światu, by powiedzieć o niezliczonych zasobach jego totalitarnego państwa i tajnej broni, jaką dysponować ma Rosja. Choć tym razem skrzętnie ukrywano przed obiektywem kamery jego dłonie, które zapewne skwapliwie trzymały się ambony, to eksperci i tak dopatrzyli się innych licznych niepokojących oznak.

 

Według opinii  Johna Hardy’ego, neurogenetyka z brytyjskiego Instytutu Badań nad Demencją, cytowanego przez Deutsche Welle, Putin “nie wygląda dobrze”. Podobnego zdania są eksperci z USA, którzy są niemal pewni, że rosyjski fuhrer bierze sterydy. “Jest spuchnięty, z trudem walczy o każdy oddech” – czytamy w przytaczających ich opinię brytyjskim “The Sun”.

O problemach zdrowotnych kremlowskiego bandyty pisaliśmy już kilka tygodni temu TUTAJ, a wówczas, panowało przekonanie, że powodem może być choroba Parkinsona. Dziś pojawiają się też inne pogłoski. Mówi się nawet o nowotworze mózgu i tarczycy. Prawdopodobnie jednak nigdy nie dowiemy się, co jest przyczyną takiego stanu zdrowia Putina. Nawet, jeżeli umrze, dokumenty zostaną zafałszowane, a Rosjanom zostanie przedstawiona oficjalna ugładzona wersja, podobnie, jak miało to miejsce w przypadku Stalina.

Źródło: Autor: pf
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij