Od dłuższego czasu politycy Platformy Obywatelskiej wyrażają głośny sprzeciw przeciwko organizacji majowych wyborów prezydenckich. Tymczasem na warszawskim Targówku urządzono wybory na burmistrza tej dzielnicy, w których zwyciężyła kandydatka partii Borysa Budki.
Dotychczasowy burmistrz Targówka Sławomir Antonik musiał zrezygnować ze stanowiska po tym, jak został wybrany na prezesa spółdzielni mieszkaniowej “Bródno”. W związku z tym zwołano specjalną sesję rady dzielnicy, gdzie doszło do wyborów nowego burmistrza. Zwyciężyła kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kwiatkowska.
Choć przedstawiciele dzielnicy zapewniają, iż zachowano standardy bezpieczeństwa, radni Prawa i Sprawiedliwości wskazują na hipokryzję ze strony PO. Z jednej strony działacze tej partii mówią o niebezpieczeństwie i narażaniu życia obywateli z powodu organizacji wyborów majowych. Z drugiej pandemia koronawirusa nie przeszkadza im w wybraniu nowego burmistrza czy wysyłania mieszkańcom dokumentów.
– Przy odrobinie dobrej woli zorganizowali głosowanie i wybrali burmistrza – mówi w rozmowie z TVP Info Paweł Lisiecki, były burmistrz dzielnicy Praga-Północ.