Spór w Sądzie Najwyższym. Gersdorf odwołała głosowanie ws. wyboru jej następcy Najnowsze wiadomości z kraju

Spór w Sądzie Najwyższym. Gersdorf odwołała głosowanie ws. wyboru jej następcy

Jak informuje “Rzeczpospolita” Małgorzata Gersdorf odwołała zaplanowane na dzień 21 kwietnia zgromadzenie ogólne sędziów Sądu Najwyższego z powodu epidemii koronawirusa. Podczas niego miało dojść do wyboru pięciu kandydatów na jej stanowisko.

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego zrezygnowała z propozycji przeprowadzenia glosowania internetowego czy też rozdzielenia sędziów po salach. W takiej sytuacji to na prezydencie będzie spoczywał obowiązek niezwłocznego wyznaczenia sędziego SN, który w ciągu tygodnia będzie musiał przeprowadzić głosowanie. Może być nim nawet kandydat, który uzyska mniejsze poparcie wśród sędziów.

Zgodnie z ustaleniami dziennika powodem całego zamieszania jest spór toczący się w Sądzie Najwyższym pomiędzy dwoma ugrupowaniami – środowiskiem”starych” sędziów SN w liczbie 60 osób, którzy nie chcieli przeprowadzania obecnie wyborów oraz formacją “nowych” sędziów SN, który jest obecnie 37, będących zwolennikami przeprowadzenia głosowania pod przewodnictwem Gersdorf. Jedną z kwestii dzielących sędziów SN jest postulat o wyłączeniu spod głosowania dziesięciu członków Izby Dyscyplinarnej. Przeciwnicy (środowisko “starych” sędziów) wskazują przede wszystkim na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, które zobowiązało Polskę do zawieszenia orzekania w sprawie dyscyplinarek sędziowskich. Poza tym trzy starsze izby SN odmówiły jej przymiotu sądu. Jednakże żadne z tych orzeczeń nie zakwestionowało statusu sędziów Izby Dyscyplinarnej.

Według informacji płynących z Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf była już zmęczona tymi wszystkimi sporami. Dlatego też ich rozstrzygnięciu zamierza pozostawić swojemu następcy.

-Obecnie SN pracuje mocą zarządzenia pierwszej prezes SN przedłużanego, ostatnio do 4 maja 2020 r., ale zajmuje się sprawami wymagającymi niezwłocznego rozpoznania, w tym wyborczymi. Zawieszenie terminów sądowych wprowadzone tzw. tarczą 1 wprost wskazuje, że nie wstrzymuje ona terminów na wybór lub powołanie organów, których kadencje są określone w Konstytucji RP, a więc i pierwszego prezesa SN – czytamy w “Rzeczpospolitej”.

Źródło: Rzeczpospolita Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij