Władze gdańskiego Europejskiego Centrum Solidarności uhonorowały Medalem Wdzięczności wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa. W odpowiedzi NSZZ Solidarność postanowiło odebrać im prawo do używania logotypu Solidarności na medalu.
ECS postanowiła nadać medal wdzięczności znanemu z antypolskich wypowiedzi i działań socjalistycznemu politykowi tłumacząc tą decyzję tym, że „dba o to, żeby polska kultura i polska historia była obecna nie tylko w w Holandii ale i na zachodzie”. Decyzja ECS wywołała oburzenie wielu osób. „Trzeba przyznać, że medal wdzięczności dla Timmermansa to wyjątkowa manifestacja postkolonialnego lizusostwa totalsów” – skomentował publicysta Rafał Ziemkiewicz.
Prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność również zareagowało na działanie ECS. Szef NSZZ Piotr Duda poinformował, że w związku z tym odznaczeniem NSZZ postanowiła zabronić ECS używania słynnego logotypu na swoich medalach.
„Mieliśmy wielką nadzieję, że ECS będzie taką instytucją, która będzie otaczać opieką wszystkich bez wyjątku.” – skomentował Duda – „Niestety tak się nie stało. Dzisiaj nazywam tę instytucję Miejskim Centrum Bez Solidarności, bo tam już Solidarności nie ma, a tym bardziej po tym, co stało się przedwczoraj, że wręczono Medal Wdzięczności osobie, która na ten medal nie zasługuje”.
To nie jest pierwsza taka sytuacja. W lutym Związek zawiesił swoich przedstawicieli w Radzie i Radzie Historycznej ECS. W kwietniu poinformowano placówkę, że nie może już korzystać ze słynnego logo Solidarności w swoich materiałach promocyjnych. Jego autor, Jerzy Janiszewski, miał według rzeczniczki ECS wyrazić w tym konflikcie wsparcie dla Centrum, ale to NSZZ jest właścicielem praw autorskich.
Na przyznanie medalu Timmermansowi zareagował także szef gdańskich radnych PiS Kacper Płażyński. „31.08 decyzja ECS F. Timmermans, członek międzynarodówki socjalistycznej i autor bezprecedensowych ataków na polski rząd, ma otrzymać Medal Wdzięczności ECS” – napisał kilka dni temu na Twitterze – „Jako członek Rady ECS traktuję tę decyzję bardzo krytycznie i oczekuję od Dyrektora ECS pilnych wyjaśnień”.
Dzisiaj Płażyński poinformował, że rezygnuje z członkostwa w Radzie, w której reprezentował Ministerstwo Kultury. „Wedle statutu to jest funkcja, która umożliwia mi praktyczną, realną kontrolę tego, w jaki sposób ECS wydatkuje swoje środki i wykonuje swoje zadania” – poinformował polityk PiS – „Niestety, ale przy obecnym kierownictwie ECS moja aktywność w tym wymiarze jest niemożliwa do zrealizowania. I z tych względów, nie chcąc uwiarygadniać swoim nazwiskiem tej instytucji i tego, w jaki sposób jest ona w tej chwili zorganizowana i funkcjonuje, zdecydowałem o tym, że opuszczę Radę Europejskiego Centrum Solidarności”.
Polityk podkreślił, że nie było żadnych podstaw aby nadać odznaczenie Timmermansowi. „Frans Timmermans w żaden sposób nie był zaangażowany w krzewienie idei Solidarności” – stwierdził. Zauważył również, że „kolejny raz ECS posłużył do tego, żeby włączyć się w dzisiejszą aktywność wielu środowisk, które polskiemu rządowi są niechętne i które nie działają ku temu, aby Polska się pięknie i w dynamiczny sposób rozwijała”.