Działający w Agorze związek zawodowy Solidarność ostrzegł pracowników przed nagłymi zwolnieniami. Ujawniają, że pytanie o przynależność do związku to wstęp do zwolnienia.
O coraz gorszej sytuacji finansowej Agory i należących do niej mediów mówi się od jakiegoś czasu. W ostatnich latach przeprowadzono tam kilka fal zwolnień grupowych. Jak informuje branżowy portal Wirtualne Media w kwietniu br. pracę straciło 150 pracowników 150 pracowników pionu poligraficznego. Na przełomie 2016 i 2017 z pracą w Agorze pożegnało się natomiast 176 osób, głównie z samej Wyborczej.
NSZZ Solidarność Agora SA i Inforadio Sp. z O.O. poinformowała na swoim oficjalnym profilu na FB, że doprowadziło to do licznych zwolnień lub pogorszenia warunków pracy.
Związkowcy ostrzegają, że zaproszenie przez szefa na rozmowę, w której bierze udział ktoś z kadr, to najprawdopodobniej wstęp do nagłego zwolnienia. Rozmowa taka zaczyna się od pytania o przynależność do związku i podpisania oświadczenia, że nie ma się nic wspólnego z ZZ. Kolejnym krokiem jest zwolnienie lub obniżka wynagrodzenia.
https://www.facebook.com/nszz.agora/posts/3077569238936896
Członkowie związku ostrzegają, że po podpisaniu takiego oświadczenia nic już nie mogą zrobić. „Nie da się odpodpisać podpisu” – napisali – „Jeżeli ktoś dał im oświadczenie, że nie chce być broniony przez związek, to w jaki sposób związek miałby go teraz bronić? Przecież sąd to wyśmieje”.
Członkowie „Solidarności” radzą, że w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest odmowa podpisu i wyjście bez słowa. Zachęcają również aby wstępować do związku aby uchronić się przed równie nagłym zwolnieniem.