Tragedią 14-latki z Andrychowa żyła cała Polska. Nastolatka czekała na mrozie na pomoc, która jednak nadeszła za późno. RMF FM informuje, że w związku ze sprawą ukarany został policjant.
28 listopada 2023 roku 14-latka zadzwoniła do swojego ojca, informują go, że źle się czuje i nie wie, gdzie jest. Mężczyzna bezskutecznie próbował ponownie skontaktować się z córką, więc zgłosił sprawę policji. Na komendzie spędził kilka godzin, gdy w tym samym czasie jego dziecko siedziało na mrozie.
Poszukiwania dziewczynki ruszyły, ale to nie mundurowi ją odnaleźli, a kolega ojca 14-latki. Mężczyzna znalazł ją na tyłach sklepu Aldi przy ul. Krakowskiej w Andrychowie i przeniósł ją do wnętrza budynku. Na miejsce wezwano pogotowie, które przetransportowało nastolatkę do szpitala w Krakowie. Jak informowała wówczas rzeczniczka szpitala Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, pacjentka była w stanie bardzo głębokiej hipotermii, temperatura jej ciała wynosiła 22 stopnie.
Następnego dnia 14-latka zmarła. Sekcja zwłok wykazała, że doszło do śmierci mózgowej, spowodowanej masywnym krwotokiem i obrzękiem mózgu.
Stacja RMF FM informuje o pierwszej karze jaka zapadła w tej sprawie. Zdecydowano o naganie dla dyżurnego z komisariatu policji w pobliski Kętach. Funkcjonariusz został ukarany za „niewłaściwe podjęcie działań służbowych”.
Możliwe, że w tej sprawie ukarani zostaną kolejni policjanci. W toku są jeszcze postępowania dyscyplinarne wobec czterech mundurowych z Andrychowa. Śledczy sprawdzają, czy prawidłowo zareagowali oni na zgłoszenie ojca i czy dopełnili procedur, poszukując 14-latki.
RMF FM podaje również, że komendant główny policji powołał zespól, którego celem jest „opracowanie i wdrożenie koncepcji podniesienia standardów obsługi zdarzeń mogących powodować zagrożenia dla zdrowia lub życia małoletnich”.
Śledztwo w sprawie śmierci 14-latki z Andrychowa prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
– Na tym etapie nie ma podstaw, by komukolwiek stawiać zarzuty w tej sprawie – dowiedziała się stacja w prokuraturze. Śledczy zbierają dowody, analizują dokumentację i sprawdzają czy policjanci dopełnili wszystkich procedur. Prokuratura czeka na wyniki postępowań dyscyplinarnych prowadzonych wobec policjantów z Kęt i Andrychowa.