Na fanpage’u lewicowej organizacji “Przychodnia Skłot” pojawił się wpis, w którym administratorzy poinformowali o uruchomieniu zbiórki na rzecz “umierających uchodźców”, dla których organizowana jest specjalna demonstracja idąca pod nazwą “We are dying Help! – Solidarność z uchodźcami na granicy”. Działania grupy zwróciły uwagę internautów, których rozbawił fakt, że aktywiści domagają się dostarczenia… power banków i smartfonów z ładowarkami dla “cierpiących z głodu” migrantów.
–Uwaga zbiórka potrzebnych rzeczy na granicę – informacja od wolontariuszy, którzy są na miejscu – czytamy na wstępie wpisu.
Aktywiści proszą w poście, aby osoby zamierzające przyjść na demonstracji “We are dying Help! – Solidarność z uchodźcami na granicy” przyniosły ze sobą kilka rzeczy, które są potrzebne dla “umierających” uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby chodziło o dostarczenie żywności, wody, odzieży, czy jakiegoś nakrycia na chłodniejsze wieczorem. Problem w tym, że lewicowi aktywiści wymienili trzy pozycje rzeczy, jakie mają być “niezbędne” dla migrantów.
Dwa pierwsze z nich wzbudziły najwięcej kontrowersji i kpin ze strony internautów, gdyż organizatorzy poprosili o ok. 50 power banków oraz kilka smartfonów z ładowarkami. Dopiero ostatnią pozycję można uznać za normalną prośbę przy tego typu zbiórkach – są nimi folie NRC służące jako koce termiczne.