Słynny ukraiński bokser może opuścić swój kraj żeby powalczyć o mistrzostwo – ale woli go bronić przed Rosjanami

Wyszło na jaw, że słynny ukraiński bokser Wasyl Łomaszenko ma pozwolenie na to, aby opuścić kraj aby odbyć walkę z George’m Kambososem Jr. Woli jednak zostać i bronić ojczyzny przed Rosjanami.

34-letni Łomaczenko jest uznawany za jednego z najzdolniejszych bokserów wagi lekkiej i piórkowej na świecie. Odbył w swojej karierze 18 walk, wygrał 16 z nich, z czego 11 przez nokaut. Zdobył także dwa złote medale olimpijskie (Pekin 2008 i Londyn 2012), dwa złote i jeden srebrny medal w Mistrzostwach Świata oraz złoty medal Mistrzostw Europy.

W zeszłym miesiącu Łomaczenko miał zgodzić się na zaplanowaną na czerwiec walkę z Australijczykiem George’m Kambososem, w której miał szanse na odebranie mu tytułu mistrza świata w walce lekkiej. W związku z rosyjską inwazją zdecydował się jednak wrócić na Ukrainę i wstąpić do Obrony Terytorialnej. Portal ESPN informuje, że w jej ramach strzegł jednej z ukraińskich granic.

Wielu kibiców nie mogło doczekać się tej walki ale wszystko wskazuje, że jednak się nie odbędzie. Obecnie ukraińscy mężczyźni w wieku 18-60 lat mają zakaz opuszczania Ukrainy, ale jego promotor Bob Arum powiedział mediom, że Łomaczenko jako światowej sławy sportowiec dostał od rządu specjalne pozwolenie. Mimo tego najprawdopodobniej z niej nie skorzysta i zostanie w szeregach Obrony Terytorialnej.

Kambosos potwierdził, że nie zmierzy się na razie z Łomaczenką i zamiast tego będzie walczyłz Devinem Haneyem. „Szanuję twoją decyzję, całkowicie ją rozumiem i modlę się o Ciebie i Twój kraj” – napisał w mediach społecznościowych pod adresem Ukraińca – „Proszę uważaj na siebie, a jak wytrę podłogę Devinem, to zorganizujemy walkę pomiędzy dwoma prawdziwymi mistrzami. Niech ci Bóg błogosławi”.

W podobnej sytuacji znalazł się inny ukraiński bokser Oleksandr Usyk, który posiada obecnie tytuły mistrzowskie w wadze ciężkiej WBA, WBO, IBF i IBO. Usyk również wrócił na Ukrainę i wstąpił do Obrony Terytorialnej. Wiosną miał odbyć rewanżową walkę z Brytyjczykiem Anthonym Joshuą, którego pokonał we wrześniu i odebrał mu tytuły. Arum ujawnił, że on także otrzymał pozwolenie na opuszczenie Ukrainy, ale na razie nie jest jasne czy z niego skorzysta.