Wiadomości sportowe z kraju i świata

Słynna biegaczka została zdyskwalifikowana. Organizatorzy odkryli szokujące oszustwo

Słynna szkocka biegaczka Joasia Zakrzewski została zdyskwalifikowana w maratonie, w którym zajęła trzecie miejsce. Wyszło na jaw, że część trasy przejechała samochodem.

Zakrzewski ma na swoim koncie wiele sukcesów. W lutym zwyciężyła w 48-godzinnym Taipei Ultramarathon na Tajwanie, przebiegłszy 411,5 km i ustanawiając rekord świata. Reprezentując Wielką Brytanię na zawodach IAU World 100 km, zdobyła srebro w 2011 i brąz w 2014 i 2015. W 2020 roku, w wieku 44 lat, zwyciężyła w 24-godzinnych zawodach w Australii, przebiegła 236,6 km. Ma na koncie także m.in. szkockie rekordy na 24 godziny i 100 mil.

Ostatnio dodała do listy sukcesów trzecie miejsce w wyścigu 2023 GB Ultras między Manchesterem i Liverpoolem. Trasa tego wyścigu liczyła 50 mil (ok. 80 km). Oglądając dane z GPSów zawodników, organizatorzy zauważyli jednak, że 47-letnia biegaczka przebiegła jedną milę w zaledwie minutę i 40 sekund. Oznaczało to, że biegła z prędkością 58 km/h. Największa zanotowana dotychczas prędkość biegacza wynosiła 43,4 km/h – do takiej prędkości rozpędził się kiedyś legendarny sprinter Usain Bolt.

Uznawszy, że taki bieg jest fizycznie niemożliwy, organizatorzy rozpoczęli śledztwo. Na podstawie danych GPS, zeznań obsługi wyścigu, innych uczestników i samej biegaczki, ustalili, że część trasy – ok. 2,5 mili – Zakrzewski została podwieziona samochodem. Biegaczka została zdyskwalifikowana, a trzecie miejsce przyznano Melowi Sykesowi. Raport z incydentu wysłano do organizacji Trail Running Association, która licencjonowała ten wyścig, więc niewykluczone jest, że Zakrzewski czekają dodatkowe kary dyscyplinarne.

Adrian Stott, przyjaciel zawodniczki, powiedział mediom, że na wyścig dotarła po 48-godzinnej podróży z Australii. „Wyścig nie poszedł zgodnie z planem. Czuła się chora i zmęczona i chciała się wycofać” – powiedział. Dodał, że jest jej teraz bardzo przykro, że tak się zachowała i w pełni współpracuje ze śledczymi. Przewodniczący organizacji Scottish Athletics dodał, że to bardzo rozczarowujące, biorąc pod uwagę jej wcześniejsze sukcesy. „Mam nadzieję, że będzie mogła zostawić to za sobą, i że jest niewinne wytłumaczenie, i będzie mogła wznowić swoją udaną karierę” – powiedział.

Źródło: Stefczyk.info na podst. BBC Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij