Władze Lotniska Chopina w Warszawie otrzymały informację, że na pokładzie zmierzającego do nich samolotu znajduje się bomba. Służby zostały postawione w stan gotowości.
Według informacji Polsat News władze lotniska miały dostać informację, że na pokładzie maszyny PLL Lot lecącej do Warszawy z Kijowa może znajdować się ładunek wybuchowy. Informację dziennikarzy potwierdził rzecznik prasowy portu Piotr Rudzki. Służby zostały postawione w stan gotowości a na płytę lotniska wjechało w sobotę ok. 20 kilka radiowozów i karetek oraz pojazdy techniczne i służb lotniskowych.
Po wylądowaniu samolot został bardzo dokładnie przeszukany. Po trwającej trzy godziny akcji okazało się, że na szczęście był to fałszywy alarm. Na razie nie jest jasne kto przekazał władzom lotniska fałszywą informację.
Jak donosi Polsat nie była to pierwsza taka sytuacja. 4 kwietnia, w Niedzielę Wielkanocną, lotnisko dowiedziało się o potencjalnej bombie w samolocie lecącym ze Stambułu. Maszyna Turkish Airlines została skierowana po wylądowaniu na boczne miejsce płyty postojowej, z dala od hangarów, i przeszukana. Także w niej nie znaleziono ładunku wybuchowego.