Skrucha i przeprosiny były na pokaz? Kurdej-Szatan tłumaczy, iż nie żałuje swoich słów nt. Straży Granicznej Publicystyka

Skrucha i przeprosiny były na pokaz? Kurdej-Szatan tłumaczy, iż nie żałuje swoich słów nt. Straży Granicznej

O Barbarze Kurdej-Szatan zrobiło się bardzo głośno w ostatnim czasie, głównie z powodu jej skandalicznego wpisu szkalującego funkcjonariuszy Straży Granicznej. Jej komentarz wywołał masową skalę krytyki wobec jej osoby, doprowadzając nie tylko do kryzysu wizerunkowego aktorki, ale także stracenia przez nią pracy w TVP, czy rozwiązanie kontraktu z Play-em. Sama kobieta zapewniała, że poniosły ją jedynie emocje i że nie miała niczego złego na myśli, jednocześnie też przeprosiła za swoje zachowanie. Wiele wskazuje jednak na to, iż było to działanie na pokaz.

Kurdej-Szatan udzieliła wywiadu dla Magdaleny Mołek, który niemalże w całości został poświęcony całemu incydentowi związanemu ze wpisem celebrytki. Można jednak odnieść wrażenie, iż cała rozmowa ma jedynie na celu ukazanie aktorki jako osoby poszkodowanej w wyniku hejtu, jaki miał ją spotkać. Kobieta ubolewa nad faktem, że tak wiele osób poddało ją krytyce. Choć faktem jestem, że część komentarzy na jej temat poszło za daleko, to jednak zdecydowana większość Polaków postanowiła dać Kurdej-Szatan do zrozumienia, że tym razem przesadziła i powinna ponieść konsekwencje swojego zachowania.

-Ja też wychodzę z założenia, że niczego nie chcę żałować, niczego nie żałuję, bo każde doświadczenie czegoś mnie uczy. A stałam się naczelną zdrajczynią kraju, która nie szanuje munduru – ubolewa aktorka.

Z pomocą przychodzi jej sama prowadząca rozmowę, która broni, byłą już gwiazdę Play-a, twierdząc, iż wyrażała jedynie “to, co emocjonalnie większość z nas odczuwa widząc wydarzenia ze wschodniej granicy”. Dowodem na to, że reakcja Kurdej-Szatan była właściwa, mają być wpisy innych celebrytów, jak Krystyna Janda czy Mateusza Damięcki, którzy również stanęli po jej stronie.

Generalnie wydaje się, iż aktorka nie do końca zrozumiała z jakiego powodu spadła na nią lawina krytyki. Według Kurdej-Szatan było to spowodowane wulgarnym językiem. Fakt, że mógł on zrazić niektóre osoby, jednak o wiele bardziej Polaków zdenerwował bezpodstawny atak na Straż Graniczną oraz inne formacje mundurowe, które z narażaniem własnego życia i zdrowia, poświęcając swój czas i życie rodzinne, dzielnie chronią granicę przed falą nielegalnej migracji.

Widocznie też kobieta ma za złe zarządowi TVP, że ten zdecydował się zakończyć z nią współpracę, choć wcześniej występowała w wielu projektach stacji. Czuć, że bardzo ją to dotknęło, choć sama sobie nie ma nic do zarzucenia, iż swoim przyczyniła się do szkody wizerunkowej nie tylko wobec siebie, ale i także swoich pracodawców, gdzie aktorka stanowiła jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej, a tym bardziej sieci Play, które zresztą sama, całkiem niedawno, zdecydowała się na rozwiązanie kontraktu.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Tysol Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij