Skrót “DT” w notesie Sławomira Nowaka? Politycy PO wyraźnie dystansują się od byłego ministra transportu

Politycy Platformy Obywatelskiej bardzo mocno angażowali się w sprawę Sławomira Nowaka, kiedy ten przebywał w areszcie i był przesłuchiwany przez śledczych. Wówczas działacze tej partii wręcz stawali na głowie, aby pomóc byłemu ministrowi transportu. Kiedy już jednak udało mu się wyjść na wolność, wówczas członkowie ugrupowania Tuska wyraźnie się zdystansowali od niego.

Sławomir Nowak został zatrzymany w lipcu ubiegłego roku w wyniku wspólnego śledztwa polskich i ukraińskich służb. Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą działającą w Warszawie, Gdańsku i na Ukrainie, w ramach której miał przyjmować kilkumilionowe korzyści majątkowe. Dotyczy to zarówno lat, kiedy Nowak sprawował funkcje  Szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, jak i w okresie prezesury w ukraińskiej spółce Ukravtodor.

W jego sprawę zaangażowanych było wielu polityków Platformy Obywatelskiej, którzy zapewniali o niewinności swojego kolegi, krzyczeli frazesy o “więźniu politycznym” i domagali się jego zwolnienia z aresztu. Ostatecznie tak się stało, a były minister mógł wyjść na wolność jeszcze w kwietniu bieżącego roku. Od tego momentu praktycznie uciął się kontakt pomiędzy nim, a politykami partii Tuska.

–Jest pewna ulga, że dopóki Nowak nie jest znów w areszcie, nie ma na niego nacisków, żeby mówił o kolegach – mówi w rozmowie z “Wprost” osoba przedstawiana jako “były znajomy Nowaka” – Śledczy będą szukali każdego tropu, który może prowadzić do polityków PO, a przede wszystkim — Donalda Tuska. Nowak na pewno prowadził notes. Jeśli będzie tam skrót DT, to zaraz zaczną podejrzewać, że chodzi o Donalda Tuska.