Kolumbijski baron narkotykowy Henry Loaiza Montoya, pseudonim „Alacran” (Skorpion), został schwytany w Ekwadorze – potwierdziły w piątek tamtejsze władze. Jeden z najbardziej poszukiwanych przestępców Kolumbii kierował wpływowym kartelem Del Norte Del Valle.
Montoya odziedziczył swój przydomek i pozycję w narkotykowym półświatku po ojcu, Henrym Loaizie Cebaollosie. Od kilku lat mieszkał w Guayaquilu, największym mieście Ekwadoru, skąd nadzorował wysyłkę kokainy do USA – przekazał portal Primicias.
By zmylić organy ścigania, Skorpion przeszedł siedem operacji plastycznych – podał dziennik „El Tiempo”, powołując się na źródło policyjne.
Szef kartelu został złapany w ramach wspólnej operacji kolumbijskiej i ekwadorskiej policji, przy współpracy amerykańskiej agencji antynarkotykowej DEA. W piątek deportowano go do Kolumbii, a ostatecznie trafi do Stanów Zjednoczonych, gdzie jest poszukiwany od 2023 roku za handel narkotykami.
Według danych policyjnych, przytaczanych przez Primicias, „Skorpion” wysyłał co roku z Ekwadoru 50 ton kokainy o wartości szacowanej na 2 mld dolarów. Do przemytu wykorzystywał między innymi łodzie podwodne, którymi narkotyk transportowano do krajów Ameryki Środkowej i USA.
Władze Ekwadoru prowadzą obecnie szeroko zakrojoną kampanię walki z gangami narkotykowymi, za sprawą których kraj ten stał się w ostatnich latach jednym z najniebezpieczniejszych w Ameryce Łacińskiej. 9 stycznia prezydent Ekwadoru Daniel Noboa ogłosił stan „wewnętrznego konfliktu zbrojnego” i wysłał wojsko do walki z gangami.
Ekwador graniczy z Kolumbią i Peru, dwoma największymi producentami kokainy na świecie, i uznawany jest za kluczowy węzeł przemytu tego narkotyku do Stanów Zjednoczonych i Europy.