Najnowsze wiadomości ze świata

Skazany na dożywocie mężczyzna został ułaskawiony przez prezydenta. Teraz jest oskarżony o próbę zabójstwa

O 54-letnim Altonie Millsie zrobiło się głośno, kiedy prezydent Obama postanowił go ułaskawić. Teraz mężczyzna jest oskarżony o próbę zabójstwa, a jego ofiara najprawdopodobniej nie przeżyje.

Mieszkający w Chicago Mills został aresztowany w 1993 roku i oskarżony o bycie członkiem grupy handlującej tzw. crackiem, formą kokainy przeznaczoną do palenia. Wcześniej miał na koncie dwa wyroki za posiadanie jej niewielkiej ilości, więc został skazany za to na karę dożywotniego więzienia bez możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie.

Dwie dekady później prezydent Obama postanowił ułaskawić grupę osób skazanych za przestępstwa narkotykowe bez udziału przemocy. Twierdził, że skazano ich w szczycie tzw. wojny z narkotykami, i dzisiaj dostaliby znacznie mniejsze wyroki. Mills był jednym z 95 więźniów, którym były prezydent podarował resztę kary. Zrobiło się o nim wtedy głośno, był zapraszany przez czołowych polityków lewicy, którzy przedstawiali go jako ofiarę systemu sprawiedliwości. O umieszczenie go na tej liście prosił senator z Illinois Dick Durbin, który dzisiaj jest jednym z najbardziej wpływowych Demokratów.

Teraz grozi mu kolejny wyrok dożywocia. W zeszłą niedzielę jego samochód stał na czerwonym świetle w miejscowości Posen na przedmieściach Chicago. Zatrzymał się za nim drugi samochód, z trzema osobami na pokładzie. Kiedy światło zmieniło się na zielone, a Mills nie ruszył, jego kierowca postanowił go ominąć.

To mu się nie spodobało. Mills przyspieszył i zrównał się z tym pojazdem. Następnie opuścił szybę i zaczął do niego strzelać z nielegalnie posiadanej broni. Jeden z pocisków trafił w głowę kobietę, która spała na tylnym siedzeniu. Kobieta trafiła do szpitala, ale najprawdopodobniej nie przeżyje.

Pasażerowie zaatakowanego samochodu zdążyli zarejestrować numer rejestracyjny pojazdu, z którego padły strzały. Udało im się uciec i wezwać policję. Po ustaleniu właściciela pojazdu policjanci odwiedzili dom Millsa. Tam znaleźli pociski o tym samym kalibrze, jakich użyto w strzelaninie, i ślady prochu w jego samochodzie. Mężczyzna przyznał się im, że strzelał. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym. Usłyszał trzy zarzuty próby morderstwa 1 stopnia, grozi mu za nie kolejny wyrok dożywocia.

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij