Skandaliczny wpis na temat rodziny Patryka Jakiego. Autor to dziennikarz związany z KOD

–Niech powie jakiego dzieciaka jej zrobił. Takiej Warszawy chcecie? – brzmi komentarz publicysty

Sprawę rozpowszechnił redaktor ngo.pl oraz Magazynu Kontakt Ignacy Dudkiewicz, który przyznał, że nie kojarzył do tej pory Surmaczyńskiego przed publikacją tego komentarza. Jak sam jednak przyznał obecnie publicysta „szturmem zyskuje jedno z pierwszych miejsc na jego prywatnej liście autorów najpodlejszych komentarzy, jakie widział w internecie”. 

–Bo ten obrzydliwy komentarz odnosi się do zdjęcia żony Patryka Jakiego, która zapowiadała dziś jego wystąpienie na konwencji PiS-u. Jakby ktoś nie wiedział, syn Jakiego urodził się z dodatkowym chromosomem. – napisał dziennikarz, który uznał autora „Buntownika” jako człowieka „wybitnie utalentowanego, skoro zmusił go do bronienia Patryka Jakiego”.

Surmaczyński za pośrednictwem Facebooka odniósł się do całej sprawy, broniąc swojego komentarza, który jego zdaniem nie miał na celu zaatakowania żony Jakiego oraz niepełnosprawnego dziecka.

–Moje słowa zostały zinterpretowane jako atak na niepełnosprawne dziecko. Nie miałem takiej intencji i nie ma tam nic co by było wbrew intencji pana Patryka, który publikując setki prywatnych zdjęć zdaje sie krzyczeć: „ patrzcie jakiego dzieciaka zrobiłem” Nie oceniam synka Patryka Jakiego, tylko to co zrobił kandydat Jaki. Dziecko nie jest winne braku chromosomu. Jednak używanie dziecka i żony jako maskotek kampanii wyborczej to podłość i brak klasy. – napisał autor „Buntownika”, określając Patryka Jakiego jako „cynicznego karierowicza, który chce wzbudzić sympatie pozując z niepełnosprawnym dzieckiem”

Nie wszyscy jednak zgodzili się z jego opinią na ten temat, w tym nawet zwolennicy Surmaczyńskiego. Jedna z komentujących jego wpis zapytała się, czy podobna krytyka za pokazywanie się z rodziną nie powinna spaść na Rafała trzaskowskiego. „Jemu wolno bo są zdrowe więc ich nie wykorzystuje, a Jaki wykorzystuje bo jego jest niepełnosprawne? Gdzie tu sprawiedliwy osąd bo nie bardzo rozumiem?” – zapytała użytkowniczka Facebooka.