– Są tylko dwa wyjaśnienia polityki pana Trumpa. Albo jest to kompletny idiota, albo jest to agent rosyjski, którego celem jest usunięcie wpływów amerykańskich z Bliskiego Wschodu – powiedział polityk Konfederacji Janusz Korwin-Mikke.
W ten sposób na łamach portalu nczas.pl Janusz Korwin-Mikke skomentował ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie i zabicie przez Amerykanów irańśkiego generała Kasema Sulejmaniego.
– W Iranie była opozycja. Nie wszyscy lubią Ajatollahów. A po zamordowaniu Sulejmaniego cały Iran zjednoczył się przeciwko USA. […] Mało kto pamięta, że Iran i Irak prowadziły ze sobą wojnę, to były państwa, które się nienawidziły. W tej chwili Amerykanom udało się zjednoczyć ich przeciwko sobie – dodał Korwin-Mikke.
Z kolei w rozmowie z PAP Janusz Korwin Mikke po raz kolejny zarzucił obecnym władzom Polski, że za bardzo naciskają na Rosję, jeśli chodzi o ostatnie wypowiedzi prezydenta tego kraju na temat genezy II wojny światowej i odpowiedzialności, jaką według Putina, ponosi Polska za wywołanie tego konfliktu.
Według Korwin-Mikkego polski rząd powinien wypowiedzi Putina wyśmiać. “Mamy jakiegoś hopla na punkcie Rosji. Albo jej się boimy strasznie, albo tupiemy nogami. Trzeba się czasami pośmiać” – stwierdził Mikke.
Przypomnijmy, że poseł sam często bywa oskarżany o bycie rosyjskim agentem, w swoich wypowiedziach chwali politykę Władimira Putina, a kilka lat temu zasłynął z odwiedzenia z oskarżanego o łamanie praw człowieka putinowskiego watażki, przywódcy podbitej przez Rosję Czeczenii, Ramzana Kadyrowa.