Ricardo Roman i jego chora na Parkinsona siostra, właściciele mieszkania w hiszpańskiej Sewilli, nie mogą go odzyskać odkąd pół roku temu zajął je dziki lokator. Po próbie wejścia do swojego mieszkania Roman został aresztowany. Tymczasem zajmujący je człowiek wynajmują pokoje przez Airbnb.
Jednak dziki lokator pokrzyżował te plany. „To było na początku grudnia, próbowałem otworzyć drzwi, ale klucz nie wchodził do zamka – opowiadał Roman – Myślałem, że może siostra zostawiła klucz od wewnątrz i zadzwoniłem po ślusarza. Okazało się, że w mieszkaniu przebywa dziki lokator, który pokazał umowę o wynajem – sfałszowaną, co później zostało potwierdzone przez sąd. Policja stwierdziła, że nie może nic zrobić”.
Następnego dnia właściciel wszedł do swojego mieszkania pod nieobecność dzikiego lokatora. Widział wcześniej, jak ten wychodził, wynosząc kilka toreb i myślał, że to koniec problemów. Jednak wkrótce lokator powrócił z czterema policjantami i dokumentem najmu.
Policjanci zapytali Romana, czy wymienił zamki, wylegitymowali go i zakuli w kajdanki. „Zabrali moje klucze i przekazali je dzikim lokatorom” – powiedział telewizji właściciel mieszkania.
Dziki lokator jest znany sąsiadom, gdyż wcześniej wynajmował mieszkanie naprzeciwko, ale przestał płacić i miał wyznaczoną datę eksmisji. Teraz przeniósł się do mieszkania Romana i na nim zarabia, wynajmując pokoje przez Airbnb. Dodatkowo pobiera emeryturę w wysokości 900 euro.
Po spędzeniu nocy w więzieniu Roman został zwolniony. Sąd zamknął sprawę po stwierdzeniu, że mieszkanie jest własnością rodzeństwa, a lokator miał nielegalną umowę najmu. Poszkodowani zwrócili się do sądu o eksmisję lokatora, ale wobec braku decyzji w tej sprawie nie mogą odzyskać mieszkania i wydają oszczędności na wynajem.
W Hiszpanii w roku 2022 odnotowano 16 726 skarg o nielegalne zajęcie mieszkania, najwięcej w Katalonii i Andaluzji – poinformowała telewizja Telecinco.
„Podyktowane lewicową ideologią prawo chroni +okupas+. Tysiące rodzin ponoszą straty i cierpią na różne zaburzenia psychiczne, gdyż prawo broni przestępców. Są bezkarni, a zajmowanie mieszkań odbywa się bez konsekwencji, bez sankcji, z czego korzystają zorganizowane i dobrze poinformowane mafie” – powiedział w rozmowie z PAP Tony Miranda, przewodniczący krajowej organizacji osób poszkodowanych przez dzikich lokatorów (ONAO).
Obecny rząd wspiera dzikich lokatorów, a mafie przestępcze korzystają z tego, włamując się do mieszkań, zajmując je, a później nawet podnajmując za opłatą – dodał.
Dobrze zorganizowane mafie lokatorskie dołączyły do tradycyjnych ruchów anarchistycznych i antysystemowych, promujących zajmowanie cudzych nieruchomości w celu rzekomej ochrony praw osób bez dachu nad głową, podczas gdy państwo zaniechało prowadzenia mieszkaniowej polityki socjalnej – podkreślił Miranda.
Hiszpańskie media często informują o przypadkach rażących nadużyć ze strony dzikich lokatorów i trudnej sytuacji właścicieli mieszkań.