– Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie – przekonywał przed wiekami Jan Zamoyski, hetman wielki koronny. Słowa znamienitego męża stanu wziąć sobie do serca powinien każdy, kto bierze na siebie trud wychowania kolejnych pokoleń naszych rodaków. Czy wie o tym Jacek Kochanowski, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego, który w haniebny sposób zaatakował 15-letniego Jakuba Baryłę?
W czym zawinił autorytetom III RP ten młody człowiek, który wyszedł z krzyżem naprzeciw przechodzącemu marszowi środowisk LGBT? Odważył się pokazać jak ważny w życiu młodych ludzi jest Bóg. To właśnie dlatego jeden z czołowych internetowych hejterów, prof. Wojciech Sadurski nazwał go na Twitterze “niezrównoważonym dzieckiem”. Do krytyków dołączył pisarz Jacek Dehnel, a najdalej poszedł kolejny profesor (!), specjalista ds. gender i queer, który nazwał 15-latka “pojebem z krzyżem”.
https://twitter.com/KochanowskiJacq/status/1160818503957590016
Trudno takie haniebne słowa komentować, ale mimo to poprosiliśmy Uniwersytet Warszawski o to, by odniósł się do słów człowieka, który jest zatrudniony przez tę uczelnię.
– Styl wypowiedzi, jaki w swoich ostatnich wpisach zaprezentował prof. UW Jacek Kochanowski, nie spełnia standardów debaty publicznej. Sprawa zostanie skierowana do rzecznika dyscyplinarnego UW – poinformowała Anna Korzekwa-Józefowicz, rzecznik prasowy uniwersytetu.