Sandra Borch, która dotychczas kierowała ministerstwem badań naukowych i szkolnictwa wyższego, podała się do dymisji. To konsekwencje ujawnienia, że w swojej pracy magisterskiej przywłaszczyła fragmenty tekstów innych studentów.
Norweskie media jakiś czas temu wskazywały na podobieństwa między pracą magisterską Sandry Borch, a innymi pracami. Podano przykład opracowań dwóch studentów, których minister nie uwzględniła w źródłach.
Sprawa została ujawniona na platformie X przez studenta. Napisał on, że polityk skopiowała „słowo w słowo” fragment innej pracy. Zwrócił uwagę, że powtarzały się nawet literówki, pochodzące z oryginalnej pracy.
W piątek norweska minister nauki, która skończyła studia prawnicze, oświadczyła, że rezygnuje z miejsca w rządzie. Przyznała się również, że dopuściła się plagiatu.
– Popełniłam duży błąd – oświadczyła. Przeprosiła także za wykorzystanie tekstów innych prac bez cytowania źródła.
Norweski premier Jonas Gahr Store zapowiedział, że przyjmie dymisję Borch.
Agencja AFP przypomniała przy okazji, że w zeszłym tygodniu wniesiono do Sądu Najwyższego sprawę studentki, która wcześniej została oczyszczona z zarzutu autoplagiatu. Skierowała ją dotychczasowa minister nauki.