„Traktują ich gorzej niż zwierzęta”, „jak można zrobić tak drugiemu człowiekowi”, „a właściciele zarabiają miliony” – to tylko niektóre komentarze pod zdjęciem śpiących pilotów i członków załogi irlandzkich tanich linii Ryainair, którzy z powodu burz zostali uziemieni w hiszpańskiej Maladze.
Sprawę podchwyciły związku zawodowe irlandzkiego przewoźnika, które nie kryją oburzenia postawą firmy, która nie zapewniła swoim pracownikom miejsca w hotelu oraz posiłków i napojów. Zdjęcie pojawiło się na oficjalnej stronie organizacji.
This is a Ryanair 737 crew based in Portugal, stranded in Malaga, Spain a couple of nights ago due to storms. They are sleeping on the floor of the Ryanair crew room. RYR is earning €1.25 billion this year but will not put stranded crews in a hotel for the night. @peterbellew ? pic.twitter.com/lILWZVqqGj
— Jim Atkinson (@Jimbaba) October 14, 2018
– To załoga Ryanair 737 z Portugalii, która kilka dni temu musiała nocować w Maladze w Hiszpanii z powodu burz. Spali na podłodze w pokoju załogi Ryanair. RYR zarobiła w tym roku 1,25 miliarda euro, ale najwyraźniej nie stać ich na zapewnienie noclegu swoim pilotom. – czytamy w tweecie, który wywołał burzę.
Przedstawiciele Ryanaira uważają, że zdjęcie jest manipulacją i przytoczona sytuacja nie miała miejsca, a pracownicy specjalnie ułożyli się na podłodze. Ryanair zapewnia, że według ich informacji żaden z członków załogi nie musiał spać na podłodze, ponieważ pracownicy dostali do dyspozycji lotniskowy pokój dla pasażerów VIP. Jednocześnie przewoźnik potwierdził, że nie zapewnił pracownikom hotelu, ponieważ, w całej Maladze nie znalazło się ani jedno wolne miejsce z powodu święta narodowego.
Związkowcy nie dają jednak wiary tłumaczeniom przewoźnika. Załoga feralnego lotu miała potwierdzić na spotkaniu związkowym, że z salonu VIP mogła skorzystać dopiero nad ranem. Związku zapewniają, że sprawa zostanie zgłoszona to międzynarodowych władz odpowiedzialnych za lotnictwo cywilne.