Najnowsze wiadomości ze świata

Skandal w Bundeswehrze. Niemcy będą szkolić chińskich żołnierzy

Niemieckie siły zbrojne znalazły się w środku dużego skandalu wizerunkowego. Dziennikarze odkryli bowiem, że wojskowi będą szkolić Chińczyków.

Bundeswehra regularnie organizuje szkolenia dla zagranicznych wojskowych, niekoniecznie z państw NATO. Międzynarodowe kursy oficerskie czy specjalistyczne odbywają się w szkołach i akademiach wojskowych oraz na niemieckich uniwersytetach. Ta polityka wywołała jednak ostatnio skandal kiedy dziennik Bild odkrył, że wkrótce wezmą w nich udział chińscy żołnierze.

Cytując materiały Ministerstwa Obrony Bild ujawnił, że w szkoleniu weźmie udział jedenastu żołnierzy z ChRL. Szkolenie ma dotyczyć nie tylko podnoszenia kwalifikacji ogólnych ale także logistyki. Jeden z tych żołnierzy ma również otrzymać dodatkowe szkolenie z public relations i kontaktów z mediami. Zdaniem rzecznika Ministerstwa Obrony nie ma w tym nic szczególnego gdyż chińscy żołnierze regularnie uczestniczą w niemieckich szkoleniach.

Nie wszyscy tak jednak uważają. Pojawiło się wiele głosów twierdzących, że przy obecnej sytuacji panującej w Chinach szkolenie chińskich żołnierzy jest wysoce niestosowne. „Sytuacja praw człowieka w Chinach jest katastrofalna” – powiedzieli rzecznicy parlamentarnej grupy ds. praw człowieka i polityki bezpieczeństwa, Margaret Bause i Tobias Linder – „W prowincji Xinjiang miliony ludzi są ofiarami totalnej inwigilacji i okrutnych opresji. Są to rzekomo zbrodnie przeciwko ludzkości, jeśli nie ludobójstwo”. Politykom chodziło o chińską politykę wobec mniejszości Ujgurów, którzy mają być m.in. zamykani w obozach koncentracyjnych.

Ekspert Amnesty International Mathias John powiedział Bildowi, że „nie ma żadnego powodu dla którego Niemcy miałyby pomóc w szkoleniu chińskiej armii który dałoby się obronić”. Dodał, że zamiast tego „niemiecki rząd powinien wysłać jasny znak i natychmiast zerwać jakąkolwiek współpracę wojskową”

Wielu krytyków tej decyzji wskazuje na sytuację panującą w Hongkongu i coraz poważniejszą przemoc, jaka tam panuje. Chińskie wojsko wprawdzie na razie nie brało bezpośredniego udziału w pacyfikacji protestów – ograniczyli się na razie do sprzątania ulic – ale jest to bardzo realna możliwość. Wszyscy pamiętają bowiem o roli, jaką wojskowi odegrali w niezwykle brutalnej pacyfikacji protestów na placu Tiannanmen, a w sierpniu pod pozorem zwykłej rotacji ChRL istotnie wzmocniła swój garnizon w zbuntowanej prowincji.

„Budzi we mnie furię, że niemiecka Bundeswehra pomaga szkolić chińskich żołnierzy” – powiedział znany aktywista z Hongkongu Joshua Wong – „Biorąc pod uwagę zamieszki w Hongkongu ministerstwo obrony powinno skończyć ten program już dawno temu”.

Źródło: DW.com Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij