Rząd w Wiedniu nie kryje swojego oburzenia. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez austriacką gazetę “Kronen Zeitung”, jeden z pułkowników miał przekazywać tajne informacje Kremlowi.
Austriacki wojskowy swoją działalność szpiegowską na rzecz Rosji zaczął jeszcze w latach 90-tych i wszelkie dane przekazywał nieprzerwanie, aż do 2018 roku, kiedy zakończył swoją służbę. Za swoje działanie na rzecz Rosji miał otrzymać od Kremla ok. 300 tysięcy euro.
– Takie sytuacje, niezależnie od tego, czy dochodzi do nich w Holandii czy Austrii, nie poprawią relacji między Rosją a Unią Europejską –mówił kanclerz Austrii Sebastian Kurz, który zwołał radę ministrów w trybie natychmiastowym. W spotkaniu weźmie udział Igor Nikita, szef rosyjskiej dyplomacji w Austrii. W sprawie przeciwko pułkownikowi wszczęto wstępne dochodzenie.
Według ministra obrony Austrii na razie nie wiadomo, czy chodzi o odosobniony przypadek, czy sprawa ma szersze tło. Szef austriackiego resortu obrony podkreślił, że należy wzmocnić wszelkie możliwe procedury bezpieczeństwa.