Skandal podczas meczu LM. Polscy siatkarze zaatakowani przez kibiców, sędziowie nawet nie zareagowali Wiadomości sportowe z kraju i świata

Skandal podczas meczu LM. Polscy siatkarze zaatakowani przez kibiców, sędziowie nawet nie zareagowali

Warta Zawiercie przegrała 3:2 z tureckim Halkbankiem Ankarą w meczu siatkarskiej Ligi Mistrzów. Polski klub zapowiedział już złożenie protestu. Nie chodzi tu o sam wynik, ale o zachowanie miejscowych kibiców, a dokładniej sędziów. Tureccy fani zaatakowali podopiecznych Michała Winiarskiego. Szokować może reakcja arbitrów, której próżno szukać w powtórkach.

Po czterech meczach siatkarskiej ligi mistrzów Warta Zawiercie ma na swoim koncie trzy zwycięstwa i jedną porażkę. W ostatnim meczu podopieczni Michała Winiarskiego musieli uznać wyższość Halbank Ankary. Chociaż polscy siatkarze mieli w tie-breaku cztery piłki meczowe, to ostatecznie drużyna z Turcji zainkasowała dwa punkty, oddając jeden Warcie. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 (21:25, 25:23, 23:25, 25:23, 19:17).

Choć mecz odbył się w środę, to zapowiada się, że będzie on miał swoje dalsze losy. Klub z Zawiercia poinformował, że złożył oficjalny protest do Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV). Chodzi o incydent, do którego doszło w trzecim secie. Gospodarze poprosili o „chellenge”, a sędziowie zdecydowali o powtórnym rozegraniu akcji, z czym nie mogli pogodzić się siatkarze. Napięcie na parkiecie wzrastało, a czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie zobaczył argentyński zawodnik Ankary Nicolas Bruno. Emocje udzieliły się także kibicom gospodarzy, którzy rzucili butelkę w stronę polskich siatkarzy.

Dziwić może zachowanie sędziów. Gdy doszło do tego incydentu, żaden z nich nawet nie zareagował. Skupiali się na opanowaniu sytuacji na boisku, a ewentualne niebezpieczeństwo płynące z trybun zostało przez nich zignorowane.

Właśnie z tego powodu śląski klub zdecydował się zaprotestować. Warta poinformowała o tym na Twitterze, gdzie zamieściła treść pisma adresowanego do CEV.

„W związku z brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony sędziów i supervisora na butelkę rzuconą z trybun na boisko, po zakończeniu spotkania złożyliśmy oficjalny protest. Incydent nie zmienia pozytywnego odbioru całego pobytu w Ankarze, zwłaszcza że reakcja organizatorów meczu była natychmiastowa. Od osób nadzorujących przebieg ze strony organizatora rozgrywek oczekujemy natomiast wykonywania swych obowiązków z należytą starannością oraz traktowania zdrowia i bezpieczeństwa uczestników z najwyższym priorytetem” – napisał polski klub.

Źródło: stefczyk.info/na podst.Twitter Autor: MS
Fot. pixabay

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij