Skandal na marszu życia. Zwolennik aborcji w ramach “obrony praw kobiet” kopnął działaczkę pro-life Najnowsze wiadomości ze świata

Skandal na marszu życia. Zwolennik aborcji w ramach “obrony praw kobiet” kopnął działaczkę pro-life

Podczas kanadyjskiego marszu pro-life jeden z proaborcyjni aktywiście starali się przeszkadzać jak mogli uczestnikom pochodu. Szczególnie aktywny był jeden mężczyzna, który niszczył banery i ubrania zwolenników życia. Jedną z uczestniczek marszu zaatakował siłą.

“Life Chain” jest corocznym marszem aktywistów pro-life, którzy sprzeciwiają się liberalizacji prawa do aborcji. Podczas pochodu zbierają się setki kobiet w różnym w wieku, a także mężczyźni i dzieci. Wśród nich znalazła się działaczka Marie-Claire Bissonnette, która dokumentowała całe wydarzenie. Zgodnie z relacją kobiety, marsz “Life Chain” jest pokojowym i cichym protestem, którego uczestnicy nie mogą prowokować ani też agresywnie reagować na zwolenników prawa do aborcji. Zakazane jest także pokazywanie banerów ze zdjęciami ofiar przerwania ciąży.

Aktywistów proaborcyjnych nie było za wielu, większość z nich stała pokojowo jedynie z własnymi banerami. Jednak jeden z nich, młody mężczyzna, zachował się względem uczestników pochodu pro-life agresywnie. Najpierw zaczął od niszczenia banerów i znaków, jakie nosili zwolennicy prawa do życia. Potem przeszedł do dewastacji ich ubrań za pomocą markerów. Nie oszczędził nawet dziesięcioletniej dziewczynki.

Bissonnette postanowiła udać się za mężczyzną i wyjaśnić mu, że dopuścił się do zniszczenia cudzego mienia. Ten szybko przerzucił się na zaprezentowanie jednego z kilku argumentów zwolenników prawa do aborcji, pytając, czy zgwałcona szesnastolatka powinna rodzić. Kobieta próbowała go przekonać do swoich racji, jednak jej wywód został brutalnie przerwany przez mocne kopnięcie aktywisty w ramię. Ten bronił jeszcze swoją reakcję argumentem, że celował tylko w jej telefon, którym działaczka pro-life nagrywała całą sytuację. Następnie oddalił się z miejsca zdarzenia, gdy inny z działaczy pro-life zadzwonił na policję.

Kobita liczyła, że funkcjonariusze pomogą jej w odnalezieniu agresywnego mężczyzny. Ci jednak zachowali się biernie, nawet podczas pokazania nagrania przez Bissonnette. Zrezygnowana postawą policjantów kobieta zrezygnował z wniesienia skargi na zwolennika aborcji.

https://www.youtube.com/watch?v=z7SqtIe5rZQ

Źródło: lifesitenews.com Autor: JD
Fot. Youtube

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij