“70 milionów to kwota nierealna na tym terenie”. Były wiceprezydent Wrocławia zaskoczony publikacją “GW” Najnowsze wiadomości z kraju

“70 milionów to kwota nierealna na tym terenie”. Były wiceprezydent Wrocławia zaskoczony publikacją “GW”

Były wiceprezydent Wrocławia Maciej Bluj odniósł się do publikacji “Gazety Wyborczej” dotyczącej inwestycji dokonanej 17 lat temu przez Mateusza Morawieckiego i jego małżonkę. Polityk uważa, że kwota 70 milionów złotych, podana w artykule, jest w ogóle nierealna na tym terenie.

W poniedziałkowym wydaniu “GW” została opisana sytuacja z 2002 roku, kiedy Morawiecki wraz z małżonką kupił 15 ha gruntów za 700 tysięcy złotych. Jak wykazał jednak rzeczoznawca nieruchomość już w 1999 roku była wyceniona na 4 miliony złotych. Władze Wrocławia planowały na tych terenach własne inwestycje. Jak jednak czytamy w “GW” dokumenty z tej transakcji “miały zniknąć, a obecny proboszcz nie wie, skąd pojawiła się tak niska cena”.

– Jeżeli są to tereny, które nie wymagają dzisiaj wprowadzenia tej infrastruktury, to na razie jest tylko plan, który się może się ziścić w przyszłości. Jeżeli inwestor przychodzi do miasta i mówi: ja chciałbym, żeby ta droga tam powstała, to miasto z mocy ustawy o drogach publicznych z artykułu 16. obowiązuje go do partycypacji w układzie drogowym – tłumaczy w rozmowie z TVP Info Maciej Blum, były wiceprezydent Wrocławia.

Polityk był odpowiedzialny za inwestycje w mieście i ma wiedzę na temat tego, jak wyglądają podobne inwestycje. Zdaniem Bluma tereny pod drogi w mieście są często kupowane za symboliczną złotówkę, dodatkowo wymagając partycypacji inwestora. Takie transakcje często są przeprowadzane za pomocą negocjacji, jednak jest to “bardzo częsta praktyka”.

Drugi element to jest w ogóle wycena tych gruntów. Ja byłem bardzo zdziwiony kwotami podanymi w artykule „Gazety Wyborczej”. Te 70 mln to jest w ogóle nierealna kwota w tym terenie. Rozumiem, że ktoś cytował rzeczoznawcę, nie wiem, na czym ten rzeczoznawca się opierał. Ja znam operaty szacunkowe z tego terenu i tam się ceny zaczynają od 138 zł za metr kwadratowy. Taka kwota dokładnie była na operacie. Przy takiej kwocie za 12 hektarów wychodziłaby kwota ok. 16,5 mln zł. Są również po 200 i 230, ale te tereny są tam, gdzie istnieje więcej infrastruktury drogowej – twierdzi polityk.

Bluj jest zdania, że działka nie stanowiła mienia publicznego, ani wcześniej, ani teraz. Były wiceprezydent Wrocławia tłumaczy, ze dopóki nie ma planu geodezyjnego, to grunty są własnością prywatną.

W Polsce jest mnóstwo miejsc, w których biegną drogi, które przed chwilą były jeszcze prywatnymi terenami, mimo że plany były doskonale znane. Jak ktoś kupuje dużą połać gruntu, to ta cena przy dużej wielkości nie byłaby wysoka – kontynuuje Bluj, który podkreśla, iż w momencie realizacji inwestycji premier Morawiecki był prywatną osobą, dlatego też nie widzi nic złego w całej sytuacji.

Źródło: TVP Info Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij