Siły Obrony Izraela (IDF) zmieniły swoje formularze, które podpisują rekruci. Na nowych słowa „Ojciec” i „Matka” zamieniono na „Rodzic 1 i 2”. Zmiana nie spodobała się rabinom.
„IDF regularnie zmienia i uaktualnia swoje formularze zgodnie z otrzymywanymi komentarzami i potrzebami, które wynikają z procesu selekcji „ – powiedział rzecznik prasowy sił zbrojnych. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że decyzja o rezygnacji ze słów „ojciec i matka” była spowodowana tym, że IDF chce zachęcić do wstępowania w swoje szeregi osób, które były wychowywane przez pary homoseksualne.
Izrael ma opinię najbardziej przyjaznego gejom państwa w regionie. Tel Aviv został wybrany nawet najbardziej przyjaznym homoseksualistom miastem na świecie w 2011 roku i nazywa się go „gejowską stolicą Środkowego Wschodu”. W Izraelu małżeństwa homoseksualne są wprawdzie nadal nielegalne, ale państwo uznaje takie związki zawarte poza jego granicami. Od niedawna pary homoseksualne mogą również adoptować dzieci – wcześniej było to mocno ograniczone. Homoseksualiści mogą również otwarcie służyć w siłach zbrojnych.
Decyzja IDF nie spodobała się izraelskim rabinom. „Czego nie zmienicie od razu Dziesięciu Przykazań aby mówiły <<Czcij rodzica 1 swojego i rodzica 2 swojego>>?” -zapytał rabin Amichai Eliyahu, przewodniczący Stowarzyszenia Rabinów Społecznościowych. Stowarzyszenie Liba Yehudit wydało natomiast oświadczenie w którym stwierdzili, że „to wielka szkoda, że IDF podjął taką decyzję”.
Zmiana formularzy IDF zaostrzy konflikt pomiędzy rządem Izraela i ortodoksyjnymi rabinami. Jego podłożem jest jednak ustawa o służbie wojskowej, która spowodowała kryzys parlamentarny jakiś czas temu. Trwająca 32 miesiące służba wojskowa jest obowiązkowa dla wszystkich pełnoletnich obywateli Izraela poza Arabami. Zwolnieni z niej byli dotychczas uczniowie jesziw czyli ortodoksyjnych wyższych szkół talmudycznych, szkolących przyszłych rabinów. W kwietniu Ministerstwo Obrony zaproponowało jednak ustawę, która zmusi jesziwy do dostarczenia co roku odpowiedniej liczby rekrutów pod groźbą sankcji finansowych. Ruch ten jest krytykowany przez orotodoksów a sprzeciw ich partii grozi, że Netanyahu nie sformuje koalicji rządzącej.