Liban oskarżył Izrael o stworzenie zagrożenia dla dwóch cywilnych odrzutowców poprzez nalot na cele w Syrii. Libańczycy mają zamiar wnieść skargę przed Radę Bezpieczeństwa ONZ. Rosjanie tymczasem twierdzą, że nalot był prowokacją która miała skompromitować syryjską armię i sprawić, że USA nie wycofają się z Syrii.
Atak miał miejsce we wtorek nocą i w środę wczesnym rankiem. Izraelskie F-16 zbombardowały trzy cele w Syrii – składy z irańską bronią przeznaczoną dla Hezbollahu. Dokładny wynik nalotu na chwilę obecną nie jest znany. Źródła syryjskie twierdzą, że ich obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 14 z 16 zrzuconych bomb, co jest wynikiem tak dobrym, że mało kto w niego wierzy. Zdaniem Izraela wszystkie zakładane cele zostały trafione.
Naloty IDF na cele w Syrii nie są niczym niezwykłym. Tym razem jednak sytuacja mogła być dużo bardziej poważna. W momencie nalotu do Syrii zbliżały się bowiem znad Libanu dwa samoloty pasażerskie, lecące do Bejrutu i Damaszku. Izraelskie F-16 również nadleciały nad Syrię ze strony Libanu i istniało ryzyko, że syryjska obrona przeciwlotnicza pomyli je z myśliwcami. Na szczęście udało się uniknąć tragedii. Według syryjskiego Ministerstwa Obrony syryjska OPL nie odpowiedziała z pełną mocą na izraelski atak aby uniknąć przypadkowego trafienia. Cywilna kontrola lotnicza nakazała tylko jednemu z samolotów lądowanie w zajmowanej przez Rosjan bazie lotniczej w Hemeimeem.
Cała sprawa wywołała gniew Libańczyków. Libańskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych stwierdziło, że nalot IDF spowodował ogromne zagrożenie dla lotnictwa cywilnego i mógł doprowadzić do katastrofy. Minister SZ Gebran Bassil kazał swojemu przedstawicielowi przy ONZ złożyć oficjalną skargę do Rady Bezpieczeństwa na „niebezpieczne naruszenia Izraela które zagrażają stabilności w regionie”. O spowodowanie zagrożenia oskarżyła Izraelczyków również Moskwa.
We wrześniu izraelski atak lotniczy sprawił, że obrona przeciwlotnicza Syrii zestrzeliła omyłkowo rosyjski samolot Ił-20. Rosja oskarżyła wtedy Izrael o to, że była to celowa prowokacja mająca na celu osłabienie stosunków pomiędzy sojusznikami i ograniczyła koordynację przestrzeni powietrznej nad Syrią z Izraelem. Zdaniem rządu Izraela był to wypadek o który można oskarżać wyłącznie niekompetencję syryjskiej OPL.
WM, za Haaretz.com