Powiatowy nadzór budowlany ma wątpliwości co do organizacji marcowego meczu reprezentacji Polski na stadionie Narodowym w Warszawie. Choć PZPN zdecydował się na organizację meczu z Albanią właśnie na obiekcie w stolicy, to wszystko stanęło właśnie pod znakiem zapytania.
Mecz Polska – Albania w ramach eliminacji do Euro 2024 miał być powrotem biało-czerwonych na stadion Narodowy w Warszawie. Wcześniej odwołano mecz towarzyski kadry na tym obiekcie z powodu usterki.
Ze stolicy płynęły głosy, że wszystko idzie w dobrą stronę i podopieczni Fernando Santosa będą mogli zagrać na obiekcie, na którym w 2014 roku pokonywali Niemców. Na tym zależało Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej, który pod koniec lutego oficjalnie potwierdził powrót Lewandowskiego i spółki na PGE Narodowy przy okazji marcowego meczu z Albanią.
Gdy do rozegrania spotkania zostały niespełna dwa tygodnie spraw znów staje się niejasna. Wątpliwości co do obiektu ma powiatowy nadzór budowlany.
– Do czasu usunięcia wszystkich nieprawidłowości dotyczących konstrukcji dachu na stadionie nie powinny się odbywać imprezy masowe – stwierdziła Joanna Gąsiorowska, p.o. powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Warszawie, cytowana przez „Gazetę Wyborczą”.
Ostateczną decyzję w sprawie rozegrania mecz Polska – Albania na PGE Narodowym w Warszawie ma wydać stołeczny ratusz. To w jego kompetencjach leży wydawanie zgód na organizację imprez masowych.
Zaplanowany na 27 marca mecz z reprezentacją Albanii będzie dla biało-czerwonych drugim sprawdzianem w eliminacjach do Euro 2024. Pierwszym rywalem na drodze do udziału w turnieju będą Czesi, z którymi zmierzymy się 24 marca w Pradze. Mecz z naszymi sąsiadami będzie debiutem Fernando Santosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski.