86-letni mężczyzna stracił życie po tym, gdy wpadł pod ciężarówkę na przejściu dla pieszych. Teraz okazało się, że był mafiozem.
Makabryczny wypadek miał miejsce 12 czerwca w Nowym Jorku. 86-latek przechodził przez przejście dla pieszych na 92. Ulicy, kiedy uderzyła go ciężarówka miejskiego Departamentu Transportu. Siła uderzenia była tak duża, że urwało mu głowę, a jego ciało odrzuciło na kilkanaście metrów.
Teraz dziennik NYPost dowiedział się, że ofiarą był Anthony „Cakes” Conigliaro. Dostał ten pseudonim, bowiem przez wiele lat prowadził hurtownię ciast. Równocześnie był jednak członkiem mafijnej rodziny Genovese. Pracował dla niej jako lichwiarz.
Conigliaro miał też na koncie wyrok. Oskarżony w 2005 roku o bycie członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, przyznał się do winy i spędził w więzieniu 13 miesięcy. Aresztowano go także w 1999 roku za lichwę, a w 2006 roku za kradzież mienia o dużej wartości, jednak dotyczące tych spraw dokumenty sądowe nie są publicznie dostępne.
Przed śmiercią mafiozo mieszkał w małym mieszkaniu w Bay Ridge. Jego sąsiedzi powiedzieli dziennikarzom, że był uroczym człowiekiem, który zawsze im pomagał. Nie mieli pojęcia o jego mafijnej przeszłości. „Całe życie oglądał się za siebie, a zapomniał obejrzeć się w obie strony” – skomentował jeden z policjantów.