Jacek Bury widzi potrzebę wprowadzenia zmian w programie „500 plus”. Polityk Polski 2050 uważa, że należałoby ograniczyć ilość rodzin, którym przysługiwałaby taka pomoc. Zdaniem senatora, którego majątek można liczyć w milionach, należałoby wprowadzić kryterium dochodowe, a świadczenie trafiałoby do rodzin, gdzie przynajmniej jeden z małżonków pracuje. Czy w przypadku wygranych wyborów opozycja zdecyduje się na taki ruch?
Według badań z listopada ubiegłego roku, które przeprowadził Instytut Finansów oraz Agencja Badawcza PBS, 63 proc. społeczeństwa popiera wagę polityki prorodzinnej. Zdania są podzielone w kwestii ewentualnej waloryzacji programu „500 plus”. 43 proc respondentów uważa, że świadczenie nie powinno ulec zwiększeniu. Z kolei 42 proc. ankietowanych popiera jego waloryzację.
„Polacy dostrzegają wpływ polityki rodzinnej na życie polskiego społeczeństwa. Zmniejszenie ubóstwa wśród dzieci jest oczywistym osiągnięciem programu 500+. Polityka ta to przecież również wspieranie rodziców w łączeniu roli matki i ojca z pracą zawodową, a także rozwój dziecka do lat trzech” – zauważa dr Katarzyna Obłąkowska, kierownik Zespołu Analiz Behawioralnych i Badań Społecznych Instytutu Finansów.
Jak zatem wprowadzony w 2016 roku program widzi opozycja? Zdaniem Jacka Burego z Polski 2050, należy wprowadzić w nim zmiany, ograniczające ilość rodzin, którym przysługiwałoby świadczenie.
„Jestem zwolennikiem modyfikacji 500 plus, to wsparcie jest potrzebne, ale powiązałbym je z pracą co najmniej jednego członka rodziny. Zostawmy 500 plus dla tych, którzy są skłonni wykorzystać je dla dzieci, a nie jako profit dany od państwa jako bonus wyborczy – mówił w rozmowie z „Super Expressem” senator z partii Szymona Hołowni.
Polityk Polski 2050 rozważa również wprowadzenia kryterium dochodowego. „Komu zabrać 500 plus? Trzeba to policzyć, ale sądzę, że np. 5000 zł dochodu na członka rodziny mogłoby być granicą, bo trzeba pomagać tym w potrzebie” – uważa. Bury nie sprecyzował, jak te zmiany dotknęłyby bezrobotne osoby, które samotnie wychowują dzieci.
Senator, który jest za zmianami w programie „500 plus”, może pochwalić się pokaźnym majątkiem. Jeszcze przed tym, jak został parlamentarzystą, działał jako przedsiębiorca. Absolwent Wydziału Ogrodniczego Akademii Rolniczej w Lublinie w przeszłości był prezesem zarządu, działającego m.in. w branży transportowej przedsiębiorstwa Bury, gdzie ma 50 procent udziałów. Jest również współzałożycielem spółki Educo z sektora oświatowego.
Jak możemy przeczytać w złożonym w 2021 roku oświadczeniu majątkowym, Jacek Bury miał na koncie 2,9 mln złotych i 819 tys. dolarów oraz ponad 15 tys. euro. Wartość blisko 120-metrowego mieszkania, którego jest właścicielem, wynosi 500 tys. złotych, a dwie działki o powierzchni ponad 0,8ha wyceniono na 100 tys. zł. Oprócz tego senator dysponuje samochodem Mini Cooper oraz dwoma złotymi zegarkami, co wycenił na ponad 10 tys. zł. Z kolei swoje uposażenie senatorskie Bury przekazuje Fundacji Przedsiębiorczość Rozwój Edukacja.