Działacze Lewicy złożyli propozycję przyjęcia przez aklamację uchwały upamiętniającej Jolantę Brzeską i wszystkie ofiary reprywatyzacji. Sprzeciw jako jedyni zgłosili posłowie Platformy Obywatelskiej.
O sprawie jako pierwsza poinformowała parlamentarzystka Lewicy – Magdalena Biejat. Posłanka za pośrednictwem Facebooka opublikowała treść projektu uchwały upamiętniającej brutalnie zamordowaną działaczkę lokatorką Jolantę Brzeską, która walczyła z reprywatyzacją w Warszawie. 1 marca przypada dziesiąta rocznica jej zabójstwa.
– Jolanta Brzeska została zamordowana za głośny sprzeciw wobec warszawskiej reprywatyzacji, której sama padła ofiarą. Po przejęciu kamienicy, w której mieszkała, nowy właściciel drastycznie podwyższył opłaty, w związku z czym Brzeskiej groziła eksmisja. Nie walczyła jednak wyłącznie w swojej sprawie. Proces reprywatyzacji przyniósł olbrzymie straty Rzeczypospolitej Polskiej, stał się źródłem krzywd lokatorów i lokatorek mieszkań komunalnych, naruszał konstytucyjną zasadę prowadzenia polityki sprzyjającej zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych. W wyniku systematycznego procesu przywłaszczania i bezwzględnego opróżniania mieszkań, poszkodowanych zostało co najmniej 50 tysięcy mieszkanek i mieszkańców Warszawy i niezliczone tysiące osób w innych polskich miastach – czytamy w treści wniosku.
Biejat wyjaśniła też, iż jej ugrupowanie zgłosiło się do wszystkich pozostałych formacji sejmowych o przyjęcie ich projektu uchwały przez aklamację. Ostatecznie będzie on procedowany w trybie zwykłym, gdyż sprzeciw, jako jedyna, wyraziła Platforma Obywatelska.
W zw. z 10 rocznicą zamordowania Jolanty Brzeskiej złożyliśmy wniosek o przyjęcie przez aklamację uchwały upamiętniającej Brzeską i wszystkie ofiary reprywatyzacji. @Platforma_org jako jedyna zgłosiła sprzeciw. Niepojęte.
Tu treść uchwały 👉 https://t.co/siH55kQUBz pic.twitter.com/k4ztOAkedL
— Magda Biejat (@MagdaBiejat) February 24, 2021
Oburzenia nie krył Jan Śpiewak, który od lat jest mocno zaangażowany w sprawę bezprawnej reprywatyzacji w stolicy Polski. Jednakże prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa nie dziwi się, że to posłowie Platformy Obywatelskiej wyrazili sprzeciw.
–Platforma, która blokuje upamiętnienie Jolanty Brzeskiej, nie powinna nas dziwić. To ta sama PO, która zaskarżyła decyzję Komisji Weryfikacyjnej odbierającą Markowi Mossakowskiemu kamienicę na Nabielaka. To ta sama PO, która zaskarżyła wypłatę odszkodowania córce Brzeskiej. Czysta hańba – napisał działacz społeczny.
Platforma, która blokuje upamiętnienie Jolanty Brzeskiej, nie powinna nas dziwić. To ta sama PO, która zaskarżyła decyzję @KW_GOV_PL odbierającą Markowi Mossakowskiemu kamienicę na Nabielaka. To ta sama PO, która zaskarżyła wypłatę odszkodowania córce Brzeskiej. Czysta hańba.
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) February 25, 2021
Sprawa oburzyła również wielu Polaków, a na głos krytyki postanowili zareagować sami politycy PO, którzy zaczęli się tłumaczyć ze swojej decyzji.
–Nie zgłosiliśmy sprzeciwu do uchwały. To nieprawda. Poprosiliśmy o dalsze procedowanie w Komisji, tak aby tekst był dopracowywany. Prosiłbym, aby nie mijać się z prawdą. Taka manipulacja jest niedopuszczalna. Budujmy zaufanie między partiami opozycyjnymi. To naprawdę lepsze – napisał Cezary Tomczyk.
Nie zgłosiliśmy sprzeciwu do uchwały. To nieprawda. Poprosiliśmy o dalsze procedowanie w Komisji, tak aby tekst był dopracowywany. Prosiłbym, aby nie mijać się z prawdą. Taka manipulacja jest niedopuszczalna. Budujmy zaufanie między partiami opozycyjnymi. To naprawdę lepsze. https://t.co/vNKYdqoj9L
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) February 24, 2021
Tłumaczenia jednak nie poskutkowały. Pod wpisem Tomczyka pojawiły się komentarze m.in. Adriana Zandberga zarzucającego PO hipokryzję, która z jednej strony mówi o budowaniu współpracy na opozycji, a z drugiej odrzuca ich wniosek o upamiętnienie brutalnie zamordowanej działaczki lokatorskiej. “Czyli jako jedyny klub nie byliście jednomyślni z resztą Prezydium Sejmu, co automatycznie skutkuje odesłaniem projektu do procedowania przez Komisję Kultury. Jakoś wielu innych rocznicowych projektów uchwał – w tym autorstwa klubu PIS – nie odsyłaliście do komisji” – napisała z kolei Anna Maria Żukowska.
Więc proszę – bez hipokryzji. Nie chcieliście, żeby uchwałę przyjęto przez aklamację. Mieliście do tego prawo, choć – słowo daję – nie wiem, co w niej jest kontrowersyjnego
Ale nie ładuj proszę na jednym oddechu łzawych tekstów o budowaniu zaufania, które takim gestem niszczysz.
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) February 24, 2021
Czyli jako jedyny klub nie byliście jednomyślni z resztą Prezydium Sejmu, co automatycznie skutkuje odesłaniem projektu do procedowania przez Komisję Kultury.
Jakoś wielu innych rocznicowych projektów uchwał – w tym autorstwa klubu PIS – nie odsyłaliście do komisji.
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ (@AM_Zukowska) February 24, 2021