Grzegorza Schetyna być może nie zostanie szefem rady ministrów w przypadku zwycięstwa zjednoczonej opozycji w wyborach parlamentarnych. Zdaniem wielu ekspertów bardziej optymalnym scenariuszem jest przekazanie kierownictwo rządem Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi.
Choć wydaje się to mało prawdopodobne, według części plotek Grzegorz Schetyna ma powoli oswajać się z myślą, że lepszym pomysłem dla opozycji będzie wystawienie innego kandydata na potencjalnego premiera, aniżeli obecnego lidera Platformy Obywatelskiej. Powodem decyzji mają być kwestie wizerunkowe, względem których Grzegorz Schetyna nie cieszy się zbyt dużym zaufaniem oraz sympatią nawet wśród elektoratu Platformy oraz obozu totalnej opozycji.
Według części informacji uzyskanych przez dziennikarzy tygodnika “Wprost” obóz opozycji planuje podobne zagranie, jakie zrobiła Zjednoczona Prawica podczas ostatnich wyborów parlamentarnych, wystawiając Beatę Szydło jako szefową rady ministrów. Zgodnie z doniesieniami na czele rządu, w przypadku zwycięstwa obozu obecnej opozycji, miałby stanąć Władysław Kosiniak-Kamysz. Przewodniczący ludowców w sondażach zaufania wśród Polaków zazwyczaj cieszy się największą sympatią wśród polityków partii opozycyjnych.
Również ciekawą i zaskakująca informacją miałoby być powołanie przez Schetynę Michała Kamińskiego jako szefa mediów narodowych, zwłaszcza że obydwaj panowie nie pałają do siebie szczególną sympatią. Część osób uważa, że jest to specjalna zagrywka ze strony lidera PO, który miałby na celu uśpienie zwolenników powrotu Tuska.