Warszawscy policjanci interweniowali w sprawie rozboju. Trzech mężczyzn zaatakowało młotkiem 31-latka. Okazało się, że cel wybrali nieprzypadkowo. Incydent był wynikiem sąsiedzkiego konfliktu, w którym poszło o kota.
Trzej mężczyźni napadli na 31-latka i pobili go młotkiem. Jak ustalili śledczy głównym motywem była kradzież pieniędzy. Ich działanie miało jednak drugie dno. Napastnicy od wielu lat żyli z pokrzywdzonym w sąsiedzkim konflikcie. Jednym z powodów ich trudnej relacji było m.in. to, że 31-latek dał jednemu z nich kota, a później go zabrał.
Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy przyznał, że „sąsiedzi dotkliwie pobili mężczyznę”, a jeden z nich uderzał pokrzywdzonego młotkiem.
– W wyniku tego zdarzenia 31-latek odniósł obrażenia, w tym obrażenia głowy – dodał policjant. Policjanci interweniowali jeszcze w trakcie popełniania przez mężczyzn przestępstwa. Na widok mundurowych odrzucili oni narzędzia zbrodni, które zostały zabezpieczone. Ustalono, że zatrzymani sprawcy mieli w organizmie około dwóch promili alkoholu.
Pokrzywdzony trafił do szpitala, z kolei sprawcom zostały postawione zarzuty. Grozi im kara minimum trzech lat więzienia. Dwaj mężczyźni trafili do aresztu.
Policjanci ustalili, że między mężczyznami dochodziło już wcześniej do aktów przemocy. Jesienią 2022 roku 31-latek spowodował u jednego z napastników ciężki uszczerbek na zdrowiu, za co usłyszał odpowiedni zarzut.