Pastor z Las Vegas został zastrzelony na oczach swojej rodziny przez sąsiadkę. Od dawna byli skonfliktowani.
46-letni Nick Davi został pastorem w 2024 roku. Mieszkał na zamkniętym osiedlu w północnym Las Vegas. Żalił się znajomym, że jest prześladowany przez sąsiadkę, 36-letnią Joe Junio. W końcu zgłosił całą sprawę do spółdzielni mieszkaniowej.
Las Vegas pastor, 46-year-old Nick Davi, was shot and killed in his driveway by his neighbor, Joe Junio, 36, on December 29 last year. Junio shot Davi in the abdomen and then turned the gun on the victim's wife, Sarah Davi, striking her as well, in front the couple’s two… pic.twitter.com/LVnHOIFOXk
— The Sentinel (@sentinelpatrol) January 25, 2024
Jak doniosła telewizja Fox 5, w zeszłym miesiącu pastor i jego rodzina szykowali się do wyjścia na miasto. W pewnym momencie Junio podjechała do nich swoim samochodem i otworzyła okno. Jedno z dzieci pastora zaczęło nagrywać ją telefonem.
Gdy pastor podszedł do niej i spytał, czego nie chce zostawić ich w spokoju, kobieta sięgnęła po broń i postrzeliła go w brzuch. Następnie postrzeliła jego żonę. Jego dzieciom, które siedziały wtedy w samochodzie, nic się nie stało. Pastor zmarł w szpitalu, jego żonę udało się uratować.
Kobieta została aresztowana na miejscu zbrodni. Obecnie czeka w areszcie na proces. Została oskarżona m.in. o morderstwo, próbę morderstwa i napaść. Dodatkowo żona pastora podała ją do sądu, domagając się odszkodowania za śmierć męża. W swoim pozwie twierdzi, że spółdzielnia mieszkaniowa wiedziała, że ich problem z sąsiadką eskaluje, i że może dojść do przemocy, ale nie interweniowała.