Pasażerowie linii lotniczej Delta przeżyli chwile grozy. Maszyna, którą lecieli, stanęła w płomieniach.
Lot DAL 209 zmierzał ze szkockiego Edynburga do Nowego Jorku. Według relacji dziennikarki BBC Scotland Laury Pettigrew, która była akurat na pokładzie, silniki po starcie pracowały wyjątkowo głośno. Wkrótce potem jednak zapadła przejmująca cisza. Na pokładzie wybuchła panika, a jeden z pasażerów opublikował nagranie, na którym widać wydobywające się spod skrzydła płomienie. Załoga próbowała coś ogłosić przez interkom, ale ludzie tak bardzo krzyczeli i płakali, że niemal nikt nie usłyszał o co chodzi.
An Edinburgh to New York Delta flight has made an emergency landing at Prestwick after flames were seen coming from one of the wings. One passenger’s described “horrendous” noise that “then cut to nothing like the engines had gone”, saying there were gasps and crying. #HeartNews pic.twitter.com/uAmZyU0eq8
— LBC News Scotland (@LBCNewsScot) February 10, 2023
Wkrótce potem pasażerowie zauważyli, że maszyna obniża lot i szykuje się do awaryjnego lądowania. Kiedy wylądowali na lotnisku w Prestwick, zauważyli, że w ich stronę zmierzają wozy lotniskowej straży pożarnej. Załoga powiedziała im, że mają zostawić bagaże i jak najszybciej opuścić maszynę.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Delta ujawniła jedynie, że doszło do awarii mechanicznej w jednym z dwóch silników.