Personel lotniska w Palma na Majorce miał do czynienia z dość niecodziennym pasażerem. Pijany mężczyzna spóźnił się na samolot i gdy usłyszał, że nigdzie nie poleci wpadł w szał. W takim stanie zaczął atakować pracowników i demolować lotnisko.
W czwartek wieczorem pasażer samolotu linii Ryanair miał wylecieć z Majorki. Gdy stawił się przed lotniskowymi bramkami, obsługa zorientowała się, że jest on nietrzeźwy. Co więcej, mężczyzna nie przyszedł w porę na miejsce odlotu i samolot wystartował bez niego. Gdy się o tym dowiedział wpadł w szał i swoją złość rozładował na personelu lotniska oraz na otaczających go przedmiotach. Całe zajście zostało nagrane i umieszczone w sieci.
Mężczyzna w szale rozerwał swoją koszulę i uszkodził stojące obok meble. Zniszczył też komputery, rzucając nimi o podłogę. Gdy personel lotniska próbował zapanować nad sytuacją i uspokoić agresora, ten uderzył jednego z pracowników. Pasażer miał także wtargnąć do damskiej toalety i rozbić znajdujące się tam lustro. Następnie wziął kawałek szkła i zagroził, że odbierze sobie życie. Ostatecznie skaleczył się jedynie w brzuch.
Sytuację opanowała wezwana na miejsce policja. Funkcjonariusze aresztowali pasażera i skierowali go na badania lekarskie.
Ryanair passenger arrested for attacking staff and smashing furniture during rampage at Palma de Mallorca Airport.
📹 Ultima Hora pic.twitter.com/V6DbE5T3E5
— Breaking Aviation News & Videos (@aviationbrk) September 21, 2023